Nieustanne zmiany pracy Nord Stream 1 i ilości przesyłanego gazu przez Gazprom do Europy, tracą moc negatywnego wpływu na sektor energetyki, co wyjaśniono w raporcie przygotowanym dla portalu Rigzone.
Rynek reagował „nieproporcjonalnie” na grę Gazpromu
Z przeprowadzonych obserwacji przez analityków Standard Chartered dla portalu Rigzone wynika, że kolejne manipulacje gazociągiem Nord Stream 1 przez rosyjski koncern energetyczny Gazprom, tracą na znaczeniu. Dowodem potwierdzającym, jest między innymi fakt, że Europa nada zwiększa swoje zapasy surowca. Rezerwy Unii Europejskiej, zgodnie z danymi z raportu zostały zwieszone o 15,2 miliarda metrów sześciennych w porównaniu do zeszłego roku. Magazyny są zapełnione w 82,2 procentach, natomiast w ostatnich tygodniach, rezerwy stale zwiększają się o 2,5 miliarda metrów sześciennych.
Z raportu analityków wynika, że reakcja rynku była „nieproporcjonalna” do już ograniczonego udziału gazu z Nord Stream 1 w imporcie UE.
Gazprom, po planowanej w połowie sierpnia, trzydniowej przerwie, ogłosił wyłączenie dostaw gazu przez rurociąg do odwołania. Koncern podał, że powodem wyłączenia Nord Stream 1 jest rozszczelnienie instalacji i NS1 musi zostać poddany naprawie.
Rigzone/Maria Andrzejewska