icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

USA mogą uderzyć w ośrodek władzy w Rosji jeśli ta zaatakuje głowicami Ukrainę

Newsweek poinformował, że Pentagon opracowuje plan działania w razie ataku jądrowego Rosji na Ukrainie. Jednym z wariantów może być cios w rosyjskie kierownictwo wojskowo-polityczne.

Ambasada Rosji w USA skomentowała doniesienia Newsweeka, w których pojawiły się informacje, że Amerykanie opracowują plan działania na wypadek rosyjskiego ataku jądrowego na Ukrainie. – Mamy nadzieję, że te informacje nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Departamentu Obrony USA. W przeciwnym razie świat naprawdę zbliżył się do niebezpiecznej linii, a na horyzoncie pojawił się kryzys karaibski 2.0 – czytamy w komunikacie.

Rosjanie nawiązali w ten sposób do kryzysu między ZSRR i USA w 1962 roku (okres zimnej wojny). Oba mocarstwa dysponowały wówczas bronią jądrową. Sowieci rozmieścili pociski balistyczne na Kubie, co bezpośrednio zagrażało terytorium USA. Wcześniej, na przełomie lat 1959–1960, Amerykanie rozlokowali swoje rakiety na terytorium Wielkiej Brytanii, Włoch i Turcji.

– Waszyngton doskonale zdaje sobie sprawę z eskalacji takiej lekkomyślnej retoryki. Militarne starcie mocarstw jądrowych doprowadziłoby do katastrofalnych konsekwencji. Rosja jest gotowa bronić swojej suwerenności wszelkimi dostępnymi środkami. Taka polityka może drogo kosztować Stany Zjednoczone – dodaje ambasada.

Dzisiaj o godz. 14.00 czasu moskiewskiego odbędzie się przemowa Władimira Putina, w której ma on ogłosić aneksję ukraińskich obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego. W ostatnich dniach w tych regionach odbyły się pseudoreferenda w sprawie przyłączenia do Rosji.

Kommersant/Jędrzej Stachura

Już jutro Putin ogłosi aneksję okupowanych terenów na Ukrainie, a Zachód szykuje nowe sankcje

Newsweek poinformował, że Pentagon opracowuje plan działania w razie ataku jądrowego Rosji na Ukrainie. Jednym z wariantów może być cios w rosyjskie kierownictwo wojskowo-polityczne.

Ambasada Rosji w USA skomentowała doniesienia Newsweeka, w których pojawiły się informacje, że Amerykanie opracowują plan działania na wypadek rosyjskiego ataku jądrowego na Ukrainie. – Mamy nadzieję, że te informacje nie odzwierciedlają oficjalnego stanowiska Departamentu Obrony USA. W przeciwnym razie świat naprawdę zbliżył się do niebezpiecznej linii, a na horyzoncie pojawił się kryzys karaibski 2.0 – czytamy w komunikacie.

Rosjanie nawiązali w ten sposób do kryzysu między ZSRR i USA w 1962 roku (okres zimnej wojny). Oba mocarstwa dysponowały wówczas bronią jądrową. Sowieci rozmieścili pociski balistyczne na Kubie, co bezpośrednio zagrażało terytorium USA. Wcześniej, na przełomie lat 1959–1960, Amerykanie rozlokowali swoje rakiety na terytorium Wielkiej Brytanii, Włoch i Turcji.

– Waszyngton doskonale zdaje sobie sprawę z eskalacji takiej lekkomyślnej retoryki. Militarne starcie mocarstw jądrowych doprowadziłoby do katastrofalnych konsekwencji. Rosja jest gotowa bronić swojej suwerenności wszelkimi dostępnymi środkami. Taka polityka może drogo kosztować Stany Zjednoczone – dodaje ambasada.

Dzisiaj o godz. 14.00 czasu moskiewskiego odbędzie się przemowa Władimira Putina, w której ma on ogłosić aneksję ukraińskich obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego. W ostatnich dniach w tych regionach odbyły się pseudoreferenda w sprawie przyłączenia do Rosji.

Kommersant/Jędrzej Stachura

Już jutro Putin ogłosi aneksję okupowanych terenów na Ukrainie, a Zachód szykuje nowe sankcje

Najnowsze artykuły