Węgierskie MVM ustaliło z Gazpromem opóźnienie płatności za gaz do trzech lat, jeśli jego ceny przekroczą określony pułap. To sposób na ratowanie budżetu węgierskiego zagrożonego kryzysem energetycznym podsycanym przez Rosjan.
Deficyt handlowy Budapesztu rośnie przez coraz wyższe ceny energii i gazu wskutek kryzysu energetycznego. Gazprom ogranicza podaż błękitnego paliwa w Europie podnosząc jego ceny, od którego są zależne z kolei ceny energii. Węgry pozostają zależne od gazu i ropy z Rosji na własne życzenie, licząc na specjalne traktowanie i oferując Gazpromowi różne koncesje.
Węgrzy otrzymali w zamian za kolaborację z Rosjanami obietnicę opóźnienia płatności za rekordowo drogi gaz, jeżeli jego cena przebije nieujawniony pułap. Jeżeli sięgnie przykładowo 300 euro za megawatogodzinę, jak w szczytowym momencie kryzysu energetycznego w wakacje 2021 roku, opóźnienie obejmie płatności warte do 3,5-4,5 mld euro. Obecne ceny oznaczałyby przesunięcie zapłaty wartej około miliarda euro.
MVM ma mieć także miesiąc na pozyskanie euro do płatności za gaz, zmniejszając w ten sposób presję na rekordowo taniego forinta. Gazprom dostarcza MVM 3,5 mld m sześc. gazu rocznie na mocy kontraktu obowiązującego 15 lat.
Reuters/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Węgry nie chcą embargo na ropę z Rosji, bo są prorosyjskie