Według operatora ropociągów w Polsce, PERN, wyciek Ropociągu Przyjaźń na odcinku koło Włocławka nie nosi póki co znamion działania osób trzecich.
– Po usunięciu większości zanieczyszczeń z terenu znajdującego się w pobliżu uszkodzonego wczoraj rurociągu ropy naftowej, służby techniczne PERN zlokalizowały miejsce wycieku. Z pierwszych ustaleń i ze sposobu odkształcenia rurociągu wynika, że na ten moment brak jest znamion ingerencji osób trzecich. Trwają jednak szczegółowe analizy, których celem jest ustalenie przyczyny zdarzenia oraz naprawa magistrali tak, aby jak najszybciej ruszyło tłoczenie surowca – czytamy w komunikacie PERN. – Poza działaniami związanymi z naprawą odcinka zachodniego, który dostarcza ropę naftową do Niemiec, PERN rozpoczął intensywne prace związane z rekultywacją terenu, by jak najszybciej przywrócić go do pierwotnego stanu. Działania remediacyjne prowadzą pracownicy z Działu Ochrony Środowiska PERN oraz specjalistyczna firma zewnętrzna realizująca zlecenie operatora.
Kolejne wieści mają się pojawić 14 października o godz. 14.00 czasu polskiego. Wyciek został stwierdzony 12 października wieczorem. Zakłócił dostawy ropy przez Polskę do Niemiec. Nadal nie została jednak ustalona ostateczna przyczyna zdarzenia. Liczne usterki energetyki w Europie po wybuchach Nord Stream 1 i 2 wywołały spekulacje na temat możliwego zaangażowania Rosji w wyciek Ropociągu Przyjaźń.
PERN/Wojciech Jakóbik