Podczas szczytu klimatycznego COP27 w egipskim Kairze kanclerz Niemiec Olaf Scholz w swoim przemówieniu ostrzegł przed czymś, co nazwał „renesansem paliw kopalnych” i zapowiedział kroki, jakie chcą poczynić Niemcy w ramach walki ze zmianami klimatu.
Olaf Scholz na COP27
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz (SPD) obiecał podwojenie niemieckiego budżetu na globalną ochronę lasów z jednego do dwóch miliardów euro. Zapewnił on ponadto, że Niemcy przeznaczą 170 milionów euro na globalną tarczę ochronną, aby złagodzić szkody spowodowane przez katastrofy klimatyczne, takie jak susze, huragany czy powodzie. Oba te cele są finansowane z rocznych środków na walkę ze zmianami klimatu, które mają wzrosnąć z 5,3 do 6 mld euro do 2025 roku.
W swoim przemówieniu Scholz ostrzegał również przed „renesansem paliw kopalnych”, takich jak ropa, gaz i węgiel. – Jeśli chodzi o same Niemcy, to mówię, że czegoś takiego też nie będzie – zaznaczył. Kanclerz powtórzył, że do 2045 roku Niemcy osiągną neutralność klimatyczną. Oznacza to, że emisja gazów szkodliwych dla klimatu jest całkowicie kompensowana przez ich absorpcję w glebie, lasach lub oceanach.
Spiegel/Michał Perzyński
Duda na COP27: Rosyjska inwazja na Ukrainę zagraża naszym celom klimatycznym