Wyciek w Zaporożu nie był radioaktywny, póki co

22 listopada 2022, 07:00 Alert

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej informuje o wycieku z systemu chłodzenia Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej po kolejnym ataku. Rosja nie chce zdemilitaryzować tego obiektu pomimo apelów Agencji.

Misja MAEA. Fot. Rafael Grossi.
Misja MAEA. Fot. Rafael Grossi.

Zbiorniki z płynem chłodzącym w Zaporożu zostały uszkodzone w wyniku szeregu wybuchów wskutek ataku na elektrownię z 19 listopada. Załoga elektrowni składająca się z pracowników ukraińskiego Energoatomu pracujących pod kontrolą okupantów rosyjskich już usuwa usterkę, która nie stworzyła zagrożenia radiacyjnego.

MAEA ostrzega jednak, że kolejne incydenty mogą doprowadzić do katastrofy. Apeluje o stworzenie strefy zdemilitaryzowanej w Zaporożu, na co dotąd nie chciała się zgodzić Rosja. Dekret prezydenta Władimira Putina przekazuje nielegalnie obiekt pod kontrolę rosyjskiego Rosatomu. Państwa zachodnie nie zdecydowały się jednak na sankcje wobec rosyjskiego sektora jądrowego, bo są zależne od przerobu paliwa do elektrowni przez firmy z Rosji. Szef MAEA Rafael Grossi zapowiedział 20 listopada, że chciałby w bliskiej przyszłości znów odwiedzić Zaporoże.

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Rosja straszy atomem, bo może (ANALIZA)