Kto i jak sfinansuje budowę pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce? W najnowszym odcinku podcastu Spięcie, redaktorzy Wojciech Jakóbik oraz Jędrzej Stachura przybywają z odpowiedziami.
– 100 mld złotych za jedną elektrownię z trzema reaktorami, a ta cena to tylko szkic wyliczeń i może ulec zmianie. Wszystko to zależy od lokalizacji, wybranej technologii i jak będzie wyglądał model finansowy. Ta kwota jest realna, a można nawet zapłacić mniej – przekonuje Wojciech Jakóbik.
– Proponowanym modelem finansowania jest tzw. model SaHo – stworzyli go Łukasz Sawicki oraz Bożena Horbaczewska. Jest to spółdzielczy model finansowania elektrowni jądrowych w Polsce. Zakłada on finansowanie spółdzielcze na podobnej zasadzie, jak ktoś zakłada sobie fotowoltaikę na dachu i ma bezpośredni dostęp do tej energii z panelów, co daje niższy rachunek za prąd. W modelu jądrowym takim inwestorem jest jakaś spółka/firma, a może samorząd lub władze miasta, które są dużym konsumentem energii. Byt taki wchodzi do akcjonariatu Polskich Elektrowni Jądrowych i wykupuje kawałek tortu, a w zamian otrzymuje gwarantowaną cenę energii z elektrowni jądrowej po kosztach wytworzenia. Taka tania energia może być czasem tańsza od źródeł odnawialnych – tłumaczy Jakóbik.
Przesłuchaj całego podcastu Spięcie na YouTube, Spotify oraz innych platformach.