Były minister gospodarki i prezes PGNiG znany z krytyki PKN Orlen domaga się interwencji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie cen paliw na stacjach.
– Mamy do czynienia z duopolem, bo ceny paliw zostały obniżone przez firmy quasikonkurujące, czyli Saudi Aramco na stacjach Lotosu oraz Orlen. One nagle zrobiły to samo. To z daleka pachnie zmową cenową, to powinien badać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów – mówił były minister gospodarki oraz prezes PGNiG Piotr Woźniak. – interwencja UOKiK jest dobrym, zimnym prysznicem dla firm, żeby nie stosowały zmów cenowych – zapewnił Woźniak.
Media donoszą, że PKN Orlen obniżył z końcem roku ceny hurtowe paliw po to, aby nie podnosić cen na stacjach pomimo usunięcia tarczy antyinflacyjnej, a co za tym idzie powrotu akcyzy i 24 procent podatku VAT. Orlen odpiera te zarzuty twierdząc, że nie chciał wywołać paniki oraz masowego wykupu paliw. – Zarzuca się nam, że skoro obniżyliśmy cenę 30 grudnia, to mogliśmy to zrobić wcześniej. Nie mogliśmy, bo sytuacja na rynku jest taka, że doprowadzilibyśmy do kolejek na stacjach. A teraz cena detaliczna nie spadła, ponieważ nadal nie ma miejsca na jej spadek ze względu na ograniczoną podaż – mówił główny ekonomista Orlenu Adam Czyżewski rozmowie z Polską Agencją Prasową.
– Pierwszy raz słyszę, żeby jakiegokolwiek sprzedawcę obchodziły kolejki przed jego ladą – skomentował Woźniak w TVN24.
TVN24/Polska Agencja Prasowa/Wojciech Jakóbik
Marszałkowski: Na stacjach jest gorzej, a może być jeszcze drożej (ANALIZA)