– Pomysł zarządu Rafako, sprowadzający się do budowania nierealnych roszczeń, można by potraktować jako ponury żart, gdyby nie fakt, że w najbliższych dniach rozstrzygnie się przyszłość tej firmy – przekonuje Tauron w komunikacie na temat propozycji Rafako. Eskalacja roszczeń trwa.
Grupa Tauron deklaruje wsparcie dla podwykonawców i pracowników Rafako w tym trudnym czasie. Z ogromną przykrością obserwujemy, że zarząd Rafako, zamiast przygotowywać się do negocjacji przed Prokuratorią Generalną, których wynik może mieć istotny wpływ na zabezpieczenie interesów pracowników tej firmy, zajmuje się tworzeniem pism, mających być asumptem do kolejnej wojny medialnej – czytamy dalej. – Nie zamierzamy się wpisywać w emocjonalny konflikt, w który próbuje nas wciągnąć zarząd Rafako. Chcemy rozmawiać o harmonogramie usunięcia zgłoszonych usterek i przedłużeniu gwarancji bankowych.
– Do samej treści pisma nie będziemy się odnosić, stanowi ono jedynie projekcję rzeczywistości zarządu Rafako, a prezentowane roszczenia nie mają żadnego uzasadnienia biznesowego, prawnego, logicznego – podsumowuje Tauron.
Rafako skierowało do Taurona pismo w którym domaga się 249,6 mln zł odszkodowania z powodu naruszenia dóbr osobistych oraz utraty możliwości pozyskania nowych zleceń. Chce także 319,4 mln zł tytułem odszkodowania za wydłużenie realizacji kontraktu. To odpowiedź na roszczenie 1,3 mld złotych Taurona wobec Rafako za usterkę nowego bloku Elektrowni Jaworzno. Ten ma do czynienia z kolejnymi przerwami pracy. Tauron utrzymuje, że to wina złego wykonania przez Rafako, a to odwdzięcza się zarzutem zastosowania niewłaściwego paliwa przez operatora.
Tauron/Wojciech Jakóbik
Rafako ogłasza upadłość przez spór o blok w Jaworznie. Tauron komentuje