Polacy zbadają jakie jest zapotrzebowanie na pływający gazoport FSRU w Zatoce Gdańskiej. Gaz-System uruchamia niewiążące badanie rynku w sprawie udostępnienia dodatkowych 4,5 mld m sześc. na rok wobec planowanych 6,1 mld planowanych pierwotnie.
Gaz-System zakłada, że przepustowość FSRU sięgnie 6,1 mld m sześc. rocznie. Zapotrzebowanie Polski to 18-20 mld m sześc. rocznie. Możliwa byłaby rozbudowa w zależności od zapotrzebowania, a to może się pojawić przez kryzys energetyczny podsycany przez Rosję.
– Obecna sytuacja geopolityczna, w tym przede wszystkim wstrzymanie dostaw gazu ziemnego z Rosji do państw Unii Europejskiej wpłynęła na wzrost zainteresowania uczestników rynku uzyskaniem dostępu do stałych i bezpiecznych dostaw gazu ziemnego, między innymi poprzez terminale LNG. Bardzo poważnie traktujemy bezpieczeństwo energetyczne regionu, dywersyfikacja źródeł dostaw gazu jest dla spółki najwyższym priorytetem. Dlatego też mając na względzie otrzymywane sygnały podjęliśmy decyzję o uruchomieniu badania rynku i umożliwienia dostępu do zwiększonych dostaw LNG poprzez terminal FSRU w Gdańsku – powiedział Marcin Chludziński, prezes Gaz-System.
– W związku z powyższymi obserwacjami zwiększonego zainteresowania rynku dostawami LNG, Gaz-System uruchamia niewiążącą procedurę badania rynku dla zapotrzebowania na dodatkową zdolność regazyfikacji terminalu FSRU, w stosunku do mocy zarezerwowanej w ramach Fazy 1 Procedury Open Season. Zakłada się, że dodatkowa zdolność regazyfikacji Terminalu FSRU umożliwi regazyfikację na poziomie ok. 4,5 mld m sześc. rocznie. Decyzja w zakresie ostatecznych technicznych zdolności regazyfikacyjnych Terminalu LNG zależeć będzie od zgłoszonego zainteresowania rynku w ramach niniejszej Procedury – czytamy dalej.
Pływający terminal FSRU w Zatoce Gdańskiej ma według planów być dostępny w 2027 roku, ale trwają debaty na temat możliwości oraz zasadności jego ewentualnego przyspieszenia. Gaz-System sugerował, że byłoby to możliwe w 2026 roku. Łączna przepustowość terminalu w wersji powiększonej sięgnęłaby zatem 10,6 mld m sześc. rocznie. To więcej niż oferował Polsce rosyjski Gazprom w kontrakcie jamalskim opiewającym na 8-10 mld m sześc. rocznie. Ministerstwo klimatu i środowiska informowało BiznesAlert.pl, że rozmawia z sąsiadami na temat ewentualnego przyspieszenia oraz powiększenia mocy FSRU.
Gaz-System/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Drugi gazoport w Polsce nie zaszkodzi klimatowi, tylko Putinowi (FELIETON)