Ukraina uważa, że spekulacje o jej udziale w sabotażu Nord Stream 2 mają osłabić wsparcie Zachodu

0
21
Sanna Marin i Wołodymyr Zełeński. Fot. Kancelaria Prezydenta Ukrainy.
Sanna Marin i Wołodymyr Zełeński. Fot. Kancelaria Prezydenta Ukrainy.

Prezydent Ukrainy odrzuca spekulacje na temat udziału Ukraińców w sabotażu gazociągu Nord Stream 2. Jego zdaniem są sposobem na osłabienie wsparcia Zachodu w dobie inwazji Rosji.

Przywódca ukraiński Wołodymyr Zełeński ocenił na konferencji prasowej 10 marca z udziałem premier Finlandii Sanną Marin, że jego kraj nie był zaangażowany w sabotaż gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2. To odpowiedź na wyniki śledztwa dziennikarskiego New York Times i Die Zeit, które sugeruje na podstawie kilku anonimowych źródeł, że za zamachem stała „grupa proukraińska” Rosjan oraz Ukraina.

– Nie mamy z tym nic wspólnego – powiedział Zełeński. – Ukraińcy na pewno tego nie zrobili – powiedział. Wyraził opinię, że sianie takich spekulacji jest sposobem na „spowolnienie pomocy Zachodu na rzecz Ukrainy”, która zmaga się z inwazją Rosji. – Uważam, że to coś złego i gra na korzyść Rosji. Musimy sobie zdać sprawę przeciwko czemu walczymy. To Rosja, ale także ludzie, którzy widzą tylko pieniądze – ocenił.

26 września 2022 roku doszło do wybuchów na gazociągach Nord Stream 1 i 2. Ten pierwszy stracił obie nitki, a drugi jedną. Śledztwa prowadzone w państwach NATO nie pozwoliły ustalić sprawców. Służby specjalne Szwecji potwierdziły, że zniszczenia były skutkiem sabotażu.

Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Tajemnica Nord Stream 2 jest pogrzebana na dnie Bałtyku