– Wypowiedź Władimira Putina o przygotowaniach infrastruktury do rozmieszczenia na Białorusi rosyjskich głowic jądrowych jest kolejną próbą zastraszenia Zachodu. Ich rozlokowanie nie zmieni fundamentalnie sytuacji wojskowej w regionie. Zapowiedź jest natomiast kolejnym świadectwem agresywnego wykorzystywania broni jądrowej przez Rosję i jej kontroli nad Białorusią. Przypomina o potrzebie dalszego wzmacniania zdolności NATO do odstraszania i obrony – piszą Anna Maria Dyner oraz Artur Kacprzyk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
– W telewizyjnym wywiadzie wyemitowanym 25 marca br. Władimir Putin wyraził gotowość do rozmieszczenia na terytorium Białorusi taktycznej broni jądrowej, która będzie podlegała rosyjskiej kontroli – czytamy w analizie PISM. – Putin dodał, że współpraca z Białorusią w sprawie broni jądrowej będzie odbywać się na takich samych zasadach, jak nuclear sharing w NATO, które polega na rozmieszczeniu przez USA głowic jądrowych na terytorium sojuszników, którzy zapewniają środki do ich przenoszenia.
Co ciekawe, Polska ubiega się o udział w NATO Nuclear Sharing.
– Rosja po raz kolejny próbuje zastraszyć państwa Zachodu, chcąc pokazać, że jest gotowa do eskalowania napięć i do użycia broni jądrowej. Celem Rosji jest osłabienie międzynarodowego wsparcia dla Ukrainy. Możliwe, że liczy też na zniechęcenie Ukrainy do kontynuowania walki, a państw NATO – do dalszego zwiększania obecności wojskowej na wschodniej flance – piszą Dyner i Kacprzyk. – Rosja może także chcieć poszerzać opcje użycia broni jądrowej przeciw NATO, by rekompensować osłabienie rosyjskich sił konwencjonalnych wojną przeciw Ukrainie. Powoływanie się na „precedens” nuclear sharing jest jednym z elementów rosyjskiej polityki odrzucania prymatu państw zachodnich i wskazywania na równe prawa do prowadzenia zbliżonych działań na arenie międzynarodowej.
– Decyzja Putina została ogłoszona w Dniu Woli (Dzień Wolności) upamiętniającym powstanie Białoruskiej Republiki Ludowej w 1918 r., którego obchody są rugowane przez białoruskie władze, co pośrednio demonstruje wsparcie Rosji dla wewnętrznej polityki Łukaszenki – wskazują analitycy odnosząc się do słabnącej suwerenności Białorusi w relacjach z Rosją.
– Zacieśnianie współpracy wojskowej Rosji i Białorusi powinno przypomnieć członkom NATO o potrzebie uwzględnienia w jego decyzjach i planowaniu również związanych z tym zagrożeń konwencjonalnych. Dotyczy to m.in. dalszego rozwoju przez Polskę i sojuszników zdolności z zakresu obrony powietrznej, a także wykrywania i precyzyjnego rażenia celów na dystansie ponad 500 km – rekomendują autorzy analizy z komentarza PISM nr 17/2023.
Opracował Wojciech Jakóbik