Prezydent Ukrainy odwiedzi Polskę piątego kwietnia. Jesienią wojska rosyjskie rozpoczęły celowe niszczenie infrastruktury elektroenergetycznej Ukrainy. Jednak mieszkańcy i instytucje tego kraju znalazły skuteczne sposoby na utrzymanie dostaw energii elektrycznej i ciepła – pisze Tadeusz Rawa w reportażu BiznesAlert.pl.
Lwów. Styczeń 2023
Jadę windą – z duszą na ramieniu – do moich przyjaciół Annety i Jurija, których mieszkanie znajduje się na dziewiątym piętrze w bloku na przedmieściach Lwowa.
Jest druga po południu. Jesteśmy – zgodnie z harmonogramem, który wszyscy otrzymali – w okresie „prąd może być, ale nie możemy zagwarantować, jak długo”. Jeśli winda zatrzyma się między piętrami, można zadzwonić pod specjalny numer. Wtedy po jakimś czasie przyjedzie personel serwisowy, manualnie przesunie windę do najbliższego piętra i można będzie wyjść. Jeśli zna się ten numer. I jeśli działa telefonia komórkowa. Jeśli nie, to pozostaje liczyć na to, że przechodzący klatką schodową mieszkańcy bloku usłyszą wołanie o pomoc.
Jurij pokazuje grafik dostaw energii elektrycznej:
– W tej chwili mamy dwa okresy w ciągu dnia, kiedy prąd jest – od 5 do 9 rano i od 19 do 23 wieczorem. Plus „może – okres” przez cztery godziny w środku dnia.
O piątej wieczorem w mieszkaniu robi się ciemno i zależność od prądu staje się oczywista – nie ma światła, nie działa centralne ogrzewanie, nie ma wody, nie działa Internet i telefonia komórkowa.
Ale Anneta i Jurij już się do tego przyzwyczaili.
– Kupiliśmy lampy na baterie i świece parafinowe, gromadzimy wodę, gdy jest włączony prąd. Jest gaz, więc możemy gotować – mówi Anneta.
Jesteśmy przygotowani
Mieszkający we Lwowie Wasyl Prusak jest ekspertem i konsultantem w dziedzinie energetyki. Pomaga firmom i gminom w projektowaniu i budowie obiektów elektroenergetycznych i ciepłowniczych.
– Właściwie mamy teraz na Ukrainie więcej energii, niż potrzebujemy, nawet w sytuacji okupacji i zamknięcia elektrowni jądrowej w Zaporożu. Spora część przemysłu stoi, a Ukrainę opuściło kilka milionów ludzi, więc zmniejszyło się też zapotrzebowanie na prąd, gaz i ciepło – mówi Wasyl Prusak.
W jego biurze stoi mały piec na drewno. Na wszelki wypadek.
– W październiku Rosjanie rozpoczęli ostrzał ukraińskiej infrastruktury krytycznej. Tylko w okolicach Lwowa zniszczyli trzy duże stacje transformatorowe, co zdestabilizowało sieć i spowodowało wyłączania prądu. Obecnie 40 procent wszystkich stacji transformatorowych w kraju jest zniszczonych – opowiada Wasyl Prusak.
Odbudowa tych stacji rozpoczyna się natychmiast, ale jest to trudna praca.
– Nie ma zapasowych transformatorów i nie są one produkowane na Ukrainie. Nie można ich też od razu kupić za granicą. Trzeba je najpierw zamówić. A to wymaga czasu – podkreśla Wasyl Prusak.
Szczególnym problemem w milionowym Lwowie jest dystrybucja ciepła sieciowego, którego większość wytwarza duża gazowa ciepłownia Tec 1 oraz około 100 małych lokalnych ciepłowni.
– W przypadku przerwy w dostawie prądu, ciepła woda przestaje być pompowana, co stwarza ryzyko zamarznięcia przewodów, a w najgorszym przypadku ich awarii. Na szczęście zima była jak dotąd dość ciepła – zauważa Wasyl Prusak.
Zaznacza, że zarówno gospodarstwa domowe, jak i ogół społeczeństwa obywatelskiego są przygotowane na jeszcze gorsze sytuacje – całkowity blackout połączony z odcięciem gazu.
– Zarówno gospodarstwa domowe, jak i instytucje nabyły agregaty prądotwórcze zasilane benzyną lub olejem napędowym. Ważne jest, aby zawsze mieć duże zapasy wody i co najmniej 20 procent pieniędzy w gotówce, bo terminale do kart i bankomaty nie działają w przypadku braku prądu – mówi Wasyl Prusak.
– W przypadku całkowitego braku prądu, dłuższego niż 3-4 dni, tym, którzy mogą, zaleca się przeniesienie na wieś, gdzie najczęściej pali się drewnem. W sytuacji kryzysowej można szukać schronienia i ciepła w instytucjach, takich jak kina, lub w specjalnych ośrodkach – Centrach Niezłomności – gdzie jest prąd, ogrzewanie, Internet, telefonia komórkowa, jedzenie i picie.
Ciemno wszędzie…
W mieście Stryj, położonym 80 km na południe od Lwowa, mieszka 60 tysięcy osób. W wiosce na obrzeżach miasta mieszkają w niewielkim domu Roma ze swoją mamą Oksaną i jedenastoletnią córką Darią. Jest piąta wieczorem, w domu jest ciemno, ciemności panują w całej wiosce. Roma uruchamia generator elektryczny na benzynę (4 kW) i w domu zapala się światło.
Prąd z agregatu wystarczy na oświetlenie, obieg ciepła z pieca gazowego w piwnicy, na pracę lodówki, zamrażarki i modemu internetowego. Działa również pompa przy studni w ogrodzie.
Roma kupiła generator przed rozpoczęciem bombardowania infrastruktury krytycznej w październiku, płacąc za niego 45 000 hrywien (ok. 5 000 zł). Wszystkie oszczędności rodziny poszły na ten zakup.
– Dziś ten sam generator kosztuje 100 000 hrywien i czeka się dwa miesiące – mówi Roma.
Generator jest zwykle wykorzystywany przez kilka godzin dziennie. Godzina jego pracy kosztuje około 60 – 100 hryvien (7 – 11 zł). Można to porównać z całkowitym kosztem gazu (ogrzewanie, ciepła woda, kuchenka) i elektryczności wynoszącym 300-350 zł miesięcznie w sezonie grzewczym i 50-60 zł miesięcznie w sezonie letnim.
Roma, która jest muzealnikiem, zarabia miesięcznie średnio 900 zł netto, podczas gdy jej mama Oksana, która jest okulistką i pracuje na pół etatu, zarabia ok. 700 złotych netto. Sytuacja finansowa rodziny nie jest więc łatwa.
W szkole Darii, zgodnie z harmonogramem, przez trzy dni w tygodniu od godziny 9 do 13 nie ma prądu.
– O tej porze roku w klasie może być dość ciemno, nawet w ciągu dnia. Trudno jest czytać i pisać, mówi Daria.
Jeszcze gorzej jest w przypadku alarmów lotniczych, które zdarzają się kilka razy w tygodniu i mogą trwać nawet kilka godzin. Wtedy 120 uczniów musi szukać schronienia w dość małej piwnicy.
Gaz i drewno
Spośród około 60 000 mieszkańców Stryja prawie jedna piąta otrzymuje ciepło z miejskiego systemu centralnego ogrzewania. Szkoły, szpitale i inne instytucje mają często kotły grzewcze, a mieszkańcy mieszkań i domów jednorodzinnych mają własne małe instalacje gazowe do ogrzewania i ciepłej wody.
W Stryju działają, w ramach administracji miejskiej, 34 kotły grzewcze. Tylko trzy z nich pracuje na drewnie – pelecie i wiórach drzewnych.
– Większość naszych kotłów grzewczych działa na gazie – mówi dyrektor ciepłowni miejskich Zenovij Bilynskyj.
– To dlatego, że możemy kupować gaz po dotowanych cenach.
Cena rynkowa gazu ziemnego wynosi obecnie 33 000 hrywien (3 600 zł) za 1000 metrów sześciennych. Instytucje publiczne, takie jak szkoły, szpitale, centra medyczne, płacą 16 000 hrywien (1700 zł), podczas gdy osoby prywatne płacą tylko 9 000 hrywien (1000 zł).
– Obecnie gaz ziemny jest teraz dla nas trochę tańszy niż drewno. Ale drewno jest ważną rezerwą na wypadek wzrostu ceny gazu lub problemów z dostawami tego paliwa, dodaje Bilynskyj.
Miasto dobrze przygotowało się do kryzysu w energetyce.
– Gdy tylko w październiku zaczęło się bombardowanie infrastruktury krytycznej, zaczęliśmy kupować agregaty prądotwórcze na olej napędowy. Otrzymaliśmy też kilka generatorów od naszych zagranicznych przyjaciół – jeden z polskiego Łańcuta i dwanaście z niemieckiego Dürren – mówi Oleg Kanivets, prezydent Stryja.
Na środku głównego placu w centrum Stryja stoi namiot z napisem „Punkt Nezlomnosti” (Punkt Niezłomności), jeden z dziewięciu takich w mieście.
Można tu się ogrzać, doładować telefon komórkowy, skorzystać z Internetu lub coś przekąsić i napić się. Namiot jest ogrzewany termowentylatorem, ale jest też prosty piec na drewno.
W jednym rogu stoi stolik z zabawkami dla dzieci. W tej chwili nie ma tam zbyt wielu ludzi – na zewnątrz jest temperatura dodatnia, przerwy w dostawie prądu zdarzają się tylko okresowo, dostawy gazu działają. Ludzie sobie radzą.
Ukraina. Marzec 2023
Od 15 lutego 2023 r. nie będzie deficytu w systemie elektroenergetycznym odbiorców ze względu na wcześniejsze zakończenie remontów bloków elektrowni jądrowych, odbudowę bloków ciepłowniczych, sprzyjającą pogodę oraz wzrost produkcji w elektrowniach wodnych i fotowoltaicznych, poinformował w lutym minister energetyki Ukrainy Herman Hałuszczenko.
– Ze zniszczonych około 200 stacji transformatorowych co prawda na razie tylko część została odbudowana, ale przez odpowiednie przełączenia udało się doprowadzić sieć przesyłową do stanu normalnego działania. Tak więc tu we Lwowie i w prawie całej Ukrainie nie ma obecnie przerw w dostawach prądu – mówi Wasyl Prusak.
Okresowe wyłączenia prądu zdarzają się teraz głównia lokalnie, na wschodzie Ukrainy, bezpośrednio po rosyjskich atakach na infrastrukture krytyczną.
Ogólnie jednak, na dzień dzisiejszy, Ukraina wojnę o energetykę wygrywa. Czwartego kwietnia będzie w Polsce prezydent ukraiński Wołodymyr Zełeński. Będzie to okazja do rozmów o wsparciu Polaków, także tego, dzięki któremu Ukraińcy wygrywają wojnę o prąd.
FAKTY
Energetyka na Ukrainie przed w czasie wojny
Produkcja energii elektrycznej w 2021 roku: 156,5 mld kWh
Moc zainstalowana: 52 GW
Struktura produkcji energii elektrycznej w 2021 roku:
- Elektrownie jądrowe – ponad 55%.
- Elektrownie i elektrociepłownie opalane węglem, gazem lub olejem opałowym – 29,3%
- Elektrownie wodne – 6,7%.
- Energia odnawialna – 8% (słońce – 5%, wiatr – 2%, bioenergia – 1%)
Ponad 10 GW zainstalowanej mocy jest obecnie niedostępne dla ukraińskiego systemu energetycznego i znajduje się pod kontrolą wroga. Obejmuje to największą na Ukrainie i w Europie elektrownię jądrową w Zaporożu, elektrownie Zaporoże, Ługańsk i Wuglehirskaja (paliwa kopalne) oraz elektrownię wodną Kachowskaja.
Ponadto większość elektrowni wiatrowych i fotowoltaicznych zlokalizowana jest również na terenach okupowanych na południu kraju.
Spadek zużycia energii elektrycznej na Ukrainie obecnie w porównaniu do czasu przed wybuchem wojny – minus 33%
Z czego: przemysł – minus 63%
gospodarstwa domowe – minus 24%
Obciążenie szczytowe sieci elektroenergetycznej przed wojną – 25 MWh
Obciążenie szczytowe sieci elektroenergetycznej w czasie wojny – 18 MWh
Obwód lwowski, zachodnia Ukraina (2,5 mln mieszkańców)
Moc zainstalowana przed wojną: 1 mln MW
Moc zainstalowana na początku 2023 r. (po rosyjskich bombardowaniach elektrowni i infrastruktury energetycznej): 420 – 520 MW
Źródło: Ministerstwo Energetyki Ukrainy, Ukrenergo (Operator Ukraińskich Sieci Elektronergetycznych)