icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Panele słoneczne na blokach w Warszawie zapewnią jej według aktywistów niezależność energetyczną (RELACJA)

Dziś stowarzyszenie Miasto Jest Nasze i inicjatywa Wschód zorganizowało na konferencję prasową pt.“Stolica liderką transformacji. Jak możemy zbudować Warszawskie Elektrownie Słoneczne?”, podczas której zaprezentowano nowy, wspólnie wypracowany pomysł na to, jak dokonać transformacji energetycznej w Warszawie, a całe miasto mogłoby mieć dostęp do czystej, zielonej i taniej energii oraz porzucić spalanie węgla i gazu.

– Nasz pomysł jest bardzo prosty – chcemy zbudować warszawskie elektrownie słoneczne na dachach budynków i bloków – mówi Jan Mencwel, działacz społeczny i aktywista miejski, współzałożyciel stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.

– Nadchodzi fala upałów, a nasze miasta nie są przystosowane do kryzysu klimatycznego i szczególnych warunków pogodowych, które w najbliższych latach będą się nasilać. Ponadto, władze Warszawy przyznają, że w 2025 roku miastu zagrożą blackouty, ale możemy temu zapobiec. Jednym z wielu rozwiązań, które proponujemy są Warszawskie Elektrownie Słoneczne. Pomysł polega na tym, że na każdym dachu bloku w naszym mieście zostaną zainstalowane panele PV. W czasach kryzysu energetycznego i rosnących cen potrzebujemy tego rozwiązania – zaznacza Wiktoria Jędroszkowiak, aktywistka klimatyczna z inicjatywy Wschód.

– Gdyby wszystkie budynki w Warszawie przeszłyby odpowiednią transformację, to wiele mogłoby stać się małą elektrownią. Szacujemy, że dzięki takiemu rozwiązaniu można uzyskać 1 GW energii, czyli tyle ile stolica zużywa w okresie letnim, a to umożliwiłoby nam odejście od spalania węgla. Dla naszych mieszkańców oznaczałoby to większe bezpieczeństwo energetyczne – wskazuje Szymon Pajzert, aktywista ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.

– Warszawskie Elektrownie Słoneczne nie tylko jest odpowiedzią na kryzys klimatyczny i odejście od paliw kopalnych, ale też rozwiązuje problem wysokich cen rachunków. Panele słoneczne na blokach budynków są szansą na zredukowanie cen energii – podkreśla Dominika Lasota, aktywistka z inicjatywy Wschód.

– Przeanalizowaliśmy aktualny program rozwoju OZE w Warszawie i niestety nie spełnia on potrzeb wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych, dlatego apelujemy o cztery zmiany: po pierwsze, chcemy uwzględnić w Miejskim Programie Inwestycji OZE realne koszty instalacji dla wielorodzinnych budynków mieszkalnych. Aktualne limity 15 tys. zł są odpowiednie jedynie dla domów jednorodzinnych. Po drugie, domagamy się ukończenia prac nad Warszawskim Standardem Zielonego Budynku,  w którym należy zawrzeć obowiązek instalacji OZE przy wszystkich remontach miejskich budynków. Po trzecie, chcemy przyspieszenia procedowania aplikacji o instalacje OZE. Po czwarte, apelujemy o utworzenie Miejskiego Punktu Wsparcia dla wspólnot i współdzieleni, udzielającego porad w zakresie rozwiązań prawnych i technicznych, a także możliwości pozyskania finansowania ze środków publicznych oraz komercyjnych – mówi Maja Wróblewska, aktywistka ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.

– Dzisiaj przedstawiamy działania, które mogą sprawić, że mieszkańcy Warszawy będą mieli tanią i czystą energię, a całe miasto skończy z uzależnieniem od węgla. Faktem jest, że miasto nadal importuje paliwa kopalne, które są głównym źródeł w naszych elektrowniach i ciepłowniach. Chcemy i możemy z tym skończyć, bo takie budynki jak bloki mieszkalne mogą stać się małymi elektrowniami słonecznymi i będziemy przekonywać radnych i mieszkańców Warszawy do naszej inicjatywy. Gdyby powstały Warszawskie Elektrownie Słoneczne, to nasza stolica byłaby liderem zmian na rzecz zeroemisyjności w Polsce i Europie. Każdy blok może stać się elektrownią słoneczną i wierzymy, że uda nam się do tego doprowadzić – dodaje Mencwel.

– Jeśli chodzi o jednodniową stabilność, to jesteśmy w stanie to osiągnąć dzięki dwu- lub czterogodzinnym bateriom, ale panele PV są tylko pierwszym krokiem transformacji energetycznej. Czynnikiem, który powoduje obecną niestabilność to jest właśnie udział węgla i importowanie energii spoza Warszawy. Pierwszy krok jest tani i łatwy do zrobienia – mówi Szymon Pajzert w rozmowie z BiznesAlert.pl. – W tym roku zainstalowaliśmy 2 GW energii słonecznej w Polsce. Jeśli chcemy chcemy zainstalować 1 GW w Warszawie, to uważamy, że cel jest łatwy do zrealizowania – dodaje.

– Dla nas najważniejsze jest, aby budować. Zdajemy sobie sprawę, że napięcia między władzami miejskimi a centralnymi są duże, ale liczymy na to, że nasze bezpieczeństwo energetyczne, tania energia będą priorytetem, który będzie przyświecał samorządom i władzom krajowym – podkreśla Wiktoria Jędroszkowiak.

Co zatem aktywiści myślą o elektrociepłowni jądrowej proponowanej przez Orlen? – Nasz wizja jest odmienna. Chcemy, aby to właśnie ludzie ze wspólnot mieszkaniowych mogli w bardzo prosty sposób zaaplikować o dofinansowanie, aby sami mogli zapewnić sobie źródło energii, a nie musieli polegać na Orlenie. W ostatnich latach w Polsce miał miejsce ogromny przyrost OZE. Właściciele domów jednorodzinnych decydują się na takie instalacje, ale nam zależy na tym, aby to mieszkańcy niezależenie od ich możliwości finansowych mieli dostęp do czystej i taniej energii. Nasz pomysł może zostać zrealizowany w bardzo krótkim czasie – przekonuje Dominika Lasota. 

Opracował Jacek Perzyński

Radomski: 100 procent OZE w Warszawie się nie spina, więc może atom pomoże (ANALIZA)

Dziś stowarzyszenie Miasto Jest Nasze i inicjatywa Wschód zorganizowało na konferencję prasową pt.“Stolica liderką transformacji. Jak możemy zbudować Warszawskie Elektrownie Słoneczne?”, podczas której zaprezentowano nowy, wspólnie wypracowany pomysł na to, jak dokonać transformacji energetycznej w Warszawie, a całe miasto mogłoby mieć dostęp do czystej, zielonej i taniej energii oraz porzucić spalanie węgla i gazu.

– Nasz pomysł jest bardzo prosty – chcemy zbudować warszawskie elektrownie słoneczne na dachach budynków i bloków – mówi Jan Mencwel, działacz społeczny i aktywista miejski, współzałożyciel stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.

– Nadchodzi fala upałów, a nasze miasta nie są przystosowane do kryzysu klimatycznego i szczególnych warunków pogodowych, które w najbliższych latach będą się nasilać. Ponadto, władze Warszawy przyznają, że w 2025 roku miastu zagrożą blackouty, ale możemy temu zapobiec. Jednym z wielu rozwiązań, które proponujemy są Warszawskie Elektrownie Słoneczne. Pomysł polega na tym, że na każdym dachu bloku w naszym mieście zostaną zainstalowane panele PV. W czasach kryzysu energetycznego i rosnących cen potrzebujemy tego rozwiązania – zaznacza Wiktoria Jędroszkowiak, aktywistka klimatyczna z inicjatywy Wschód.

– Gdyby wszystkie budynki w Warszawie przeszłyby odpowiednią transformację, to wiele mogłoby stać się małą elektrownią. Szacujemy, że dzięki takiemu rozwiązaniu można uzyskać 1 GW energii, czyli tyle ile stolica zużywa w okresie letnim, a to umożliwiłoby nam odejście od spalania węgla. Dla naszych mieszkańców oznaczałoby to większe bezpieczeństwo energetyczne – wskazuje Szymon Pajzert, aktywista ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.

– Warszawskie Elektrownie Słoneczne nie tylko jest odpowiedzią na kryzys klimatyczny i odejście od paliw kopalnych, ale też rozwiązuje problem wysokich cen rachunków. Panele słoneczne na blokach budynków są szansą na zredukowanie cen energii – podkreśla Dominika Lasota, aktywistka z inicjatywy Wschód.

– Przeanalizowaliśmy aktualny program rozwoju OZE w Warszawie i niestety nie spełnia on potrzeb wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych, dlatego apelujemy o cztery zmiany: po pierwsze, chcemy uwzględnić w Miejskim Programie Inwestycji OZE realne koszty instalacji dla wielorodzinnych budynków mieszkalnych. Aktualne limity 15 tys. zł są odpowiednie jedynie dla domów jednorodzinnych. Po drugie, domagamy się ukończenia prac nad Warszawskim Standardem Zielonego Budynku,  w którym należy zawrzeć obowiązek instalacji OZE przy wszystkich remontach miejskich budynków. Po trzecie, chcemy przyspieszenia procedowania aplikacji o instalacje OZE. Po czwarte, apelujemy o utworzenie Miejskiego Punktu Wsparcia dla wspólnot i współdzieleni, udzielającego porad w zakresie rozwiązań prawnych i technicznych, a także możliwości pozyskania finansowania ze środków publicznych oraz komercyjnych – mówi Maja Wróblewska, aktywistka ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.

– Dzisiaj przedstawiamy działania, które mogą sprawić, że mieszkańcy Warszawy będą mieli tanią i czystą energię, a całe miasto skończy z uzależnieniem od węgla. Faktem jest, że miasto nadal importuje paliwa kopalne, które są głównym źródeł w naszych elektrowniach i ciepłowniach. Chcemy i możemy z tym skończyć, bo takie budynki jak bloki mieszkalne mogą stać się małymi elektrowniami słonecznymi i będziemy przekonywać radnych i mieszkańców Warszawy do naszej inicjatywy. Gdyby powstały Warszawskie Elektrownie Słoneczne, to nasza stolica byłaby liderem zmian na rzecz zeroemisyjności w Polsce i Europie. Każdy blok może stać się elektrownią słoneczną i wierzymy, że uda nam się do tego doprowadzić – dodaje Mencwel.

– Jeśli chodzi o jednodniową stabilność, to jesteśmy w stanie to osiągnąć dzięki dwu- lub czterogodzinnym bateriom, ale panele PV są tylko pierwszym krokiem transformacji energetycznej. Czynnikiem, który powoduje obecną niestabilność to jest właśnie udział węgla i importowanie energii spoza Warszawy. Pierwszy krok jest tani i łatwy do zrobienia – mówi Szymon Pajzert w rozmowie z BiznesAlert.pl. – W tym roku zainstalowaliśmy 2 GW energii słonecznej w Polsce. Jeśli chcemy chcemy zainstalować 1 GW w Warszawie, to uważamy, że cel jest łatwy do zrealizowania – dodaje.

– Dla nas najważniejsze jest, aby budować. Zdajemy sobie sprawę, że napięcia między władzami miejskimi a centralnymi są duże, ale liczymy na to, że nasze bezpieczeństwo energetyczne, tania energia będą priorytetem, który będzie przyświecał samorządom i władzom krajowym – podkreśla Wiktoria Jędroszkowiak.

Co zatem aktywiści myślą o elektrociepłowni jądrowej proponowanej przez Orlen? – Nasz wizja jest odmienna. Chcemy, aby to właśnie ludzie ze wspólnot mieszkaniowych mogli w bardzo prosty sposób zaaplikować o dofinansowanie, aby sami mogli zapewnić sobie źródło energii, a nie musieli polegać na Orlenie. W ostatnich latach w Polsce miał miejsce ogromny przyrost OZE. Właściciele domów jednorodzinnych decydują się na takie instalacje, ale nam zależy na tym, aby to mieszkańcy niezależenie od ich możliwości finansowych mieli dostęp do czystej i taniej energii. Nasz pomysł może zostać zrealizowany w bardzo krótkim czasie – przekonuje Dominika Lasota. 

Opracował Jacek Perzyński

Radomski: 100 procent OZE w Warszawie się nie spina, więc może atom pomoże (ANALIZA)

Najnowsze artykuły