Szanghaj zapowiada, że zainwestuje w badania i rozwój sztucznej inteligencji na potrzeby przemysłu oraz systemów zarządzania. Administracja Bidena może jednak pokrzyżować plany Chińczyków i zakazać eksportu niezbędnych chipów.
Szanghaj, najnowocześniejsze miasto w Chinach, planuje inwestycje w badania i rozwój sztucznej inteligencji (SI). Obecnie służy ona Chinom do automatyzacji procesów produkcji w przemyśle oraz zarządzania miastem. Szanghaj może mieć jednak problem, ponieważ obecnie do produkcji urządzeń ze wsparciem SI wykorzystuje układy scalone ze Stanów Zjednoczonych.
Tymczasem administracja prezydenta Joe Bidena zapowiada, że jeszcze w tym miesiącu wprowadzi sankcje na chipy umieszczane w produktach amerykańskiej Nvidii, jednego z największych producentów na świecie. Nvidia produkuje układy graficzne A800 i H800, przeznaczone do obsługi zadań powiązanych z SI, i to właśnie ich eksportu chcą zakazać Amerykanie. Dodatkowo, USA chce sukcesywnie zmniejszać nakłady finansowe na inwestycje w sektor elektroniczny w Chinach.
Z odpowiedzią może przyjść Huawei, chiński producent elektroniki, który podkreśla, że intensywnie pracuje nad rozwojem rodzimych rozwiązań. – Układy scalone Huawei Ascend, jak i płyty główne Kunpeng są coraz bardziej wydajne. Pracujemy dalej – powiedział Ken Hu, jeden z prezesów Huawei. Według testów, układy od Huawei (produkowane na Tajwanie) są około 30-40 procent mniej wydajne niż te od Nvidii.
Obecnie chińskie firmy zajmujące się sztuczną inteligencją mogą kupować akceleratory graficzne A800 i H800, wprowadzone przez Nvidię w listopadzie 2022 roku.
Asia Times / Jędrzej Stachura
Intel dostanie od Niemców tanią energię na 20 lat za fabryki chipów