(Kamil Moskwik)
Według analityków region Azji i Pacyfiku pozostaje ważnym rynkiem LNG. Rosyjski gigant gazowy Gazprom stara się dopasować do rosnącego zapotrzebowania na energię w Azji – informuje RBTH.
Gazprom poinformował, że spółka będzie badać sposoby zwiększenia dostaw gazu do Chin, Japonii oraz Indii. Wiceprezes zarządu rosyjskiego giganta Aleksander Miedwiediew udzielił kilku kluczowych wypowiedzi podczas konferencji prasowej w dniu 16 czerwca. Wynika z nich, że firma nadal poszukuje zmiany kierunku dostaw do rynków znajdujących się w regionie Azji i Pacyfiku.
Zasoby gazu Gazpromu są wystarczające do zaspokojenia zapotrzebowania Chin w dostawy surowca. Zapotrzebowanie szacuje się na około 100 mld m3/rocznie. Według Miedwiediewa przytoczona prognoza jest konserwatywna.
Gazprom spodziewa się podpisania dokumentów związanych z cenami dostaw gazu do Chin trasą zachodnią. Dostarczane ma nią być 30 mld m3 gazu rocznie. Gazprom wraz z CNPC podpisały porozumienie w sprawie dostaw, które mają przebiegać tą trasą. Warto przypomniec, że rok wcześniej został podpisany 30-letni kontrakt na dostawy gazu do Chin za pośrednictwem lini wschodniej, za pomocą rurociągu Siła Syberii.
Azja jest trzecią gospodarką świata, stąd nie dziwi zainteresowanie nią rosyjskiego giganta. Według Miedwiediewa Gazprom widzi ogromny potencjał w zakontraktowaniu dostaw skroplonego gazu ziemnego do Indii.
Rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak wspominał o możliwości realizacji projektu budowy gazociągu w celu dostaw surowca do Indii. Ponadto Gazporm uważa Japonię za jeden z docelowych rynków dla dostaw gazu LNG.
Rosyjski koncern przeżywa trudne czasy. Zysk netto spółki obniżył się o 11 procent w pierwszym kwartale 2015 roku. Ważnym jest także spadek eksportu do Europy o prawie 20 procent w tym samym okresie. Według Kommersant jest to najniższy poziom w ciągu ostatnich sześciu lat.