Tylko w lipcu Ukraina zmagazynowała ponad pół miliarda metrów sześciennych gazu krajów Unii Europejskiej. Co ciekawe, najwięcej wysłali tam Węgrzy. Drudzy byli Mołdawianie…dzięki pracy pewnego Polaka z ekipą. Polska plasowała się na czwartym miejscu za Słowacją.
Operator gazociągów przesyłowych Ukrainy GTSOUA podał, że Ukraina przyjęła do magazynów gazu w lipcu 2023 roku 589 mln m sześc. 224 mln dotarły z Węgier, 143 mln – z Mołdawii, 120 mln – ze Słowacji i 103 mln z Polski.
GTSOUA podaje, że zapełnienie magazynów gazu w Unii Europejskiej w ponad 85 procentach bliskich celowi wymaganemu regulacjami wprowadzonymi przez kryzys energetyczny (90 procent) sprawiło, że Europejczycy chcą korzystać z pojemności nad Dnieprem pomimo inwazji Rosji na Ukrainie. Składują jednak gaz krótkoterminowo albo korzystają ze specjalnego reżimu celnego obniżającego koszty składowania.
Dobry wynik Mołdawii to skutek działań firmy Energocom i doradcy rządu mołdawskiego Macieja Woźniaka, dawnego wiceprezesa PGNiG, który odpowiadał za kontraktację w okresie, gdy Polacy gromadzili umowy LNG i na dostawy gazu norweskiego w celu zmniejszenia zależności od Rosji. Energocom i rząd Mołdawii zmierzają do porzucenia gazu rosyjskiego. Wyzwanie to dostawy do Naddniestrza kontrolowanego przez Rosjan, w którym znajduje się jedyna elektrociepłownia zapewniająca ciepło Mołdawianom.
GTSOUA / Wojciech Jakóbik
Woźniak: Gazprom kłamie, a Mołdawia nauczyła się na błędach przeszłości