Kolejne ataki dronów Ukrainy dosięgają tankowców i infrastruktury naftowej podobnie jak wcześniej Rosjanie atakowali szlak dostaw zboża ukraińskiego w świat.
Po ataku dronów Ukrainy na port w Noworosyjsku i tankowiec Olenegorski Gorniajk doszło do kolejnego. W nocy z czwartego na piątego sierpnia drony ukraińskie zaatakowały tankowiec Sig transportujący paliwa pod rosyjską banderą w Cieśnienie Kerczeńskiej łączącej okupowany Krym z Rosją. The Moscow Times zidentyfikował go jako podmiot objęty sankcjami USA za dostawy paliwa samolotowego siłom rosyjskim w Syrii.
Nie ma ofiar, ale strona ukraińska coraz częściej atakuje infrastrukturę naftową Rosjan. To może być odwet za liczne ataki na szlak dostaw zboża Ukrainy, w tym na port w Odessie, po zerwaniu porozumienia w tej sprawie między Kijowem a Moskwą. USA ostrzegają, że brak zaangażowania Rosji w porozumienie zbożowe zagrozi głodem w krajach najmniej rozwiniętych, które na niego liczą.
– Atak (w Noworosyjsku – przyp. red.) następuje o serii uderzeń rosyjskich na infrastrukturę eksportu zboża Ukrainy – podaje Financial Times. – W ten sposób narasta ilość ataków odwetowych w główne źródło dochodu przeciwnika – dodaje, odnosząc się do faktu, że sprzedaż ropy jest fundamentem budżetu rosyjskiego, a zboża – ukraińskiego.
Jednakże uderzenie w dostawy ropy z Rosji może być problemem także dla części państw zachodnich, które nadal z nich korzystają. Cena maksymalna dostaw rosyjskich wprowadzona przez G7, Unię Europejską oraz Australię miała na celu utrzymanie podaży ropy przy jednoczesnym ograniczeniu przychodów Rosjan. Zakłócenia dostaw wskutek ataków ukraińskich mogłyby zaszkodzić podaży i wywindować cenę baryłki. Należy jednak zastrzec, że dotąd do nich nie doszło.
Ukraina ostrzegła jednak piątego sierpnia, że okolice portów czarnomorskich w Anapie, Noworosyjsku, Gelendżyku, Taupsie, Soczi i Tamaniu będą obszarem działań wojennych od 23 sierpnia 2023 roku. – Powodzenia z uzyskaniem ubezpieczenia wejścia do portu rosyjskiego – ironizuje Ilja Ponomarenko, dziennikarz ukraiński. To zagrożenie może także wywołać problemy z ubezpieczeniem dostaw ropy.
The Moscow Times / Kommiersant / Financial Times / Wojciech Jakóbik
