Chińska gospodarka wpadła w deflację. Wskaźnik CPI w lipcu spadł o 0,3 procent w porównaniu z rokiem poprzednim, podaje chińskie Narodowe Biuro Statystyczne. Paradoksalnie deflacja w Państwie Środka przyczyni się do spadku inflacji w krajach rozwiniętych, ale widmo światowego spowolnienia gospodarczego jest bardzo realne.
Analitycy twierdzą, że zwiększa to presję na chiński rząd, aby ten ożywił popyt w drugiej co do wielkości gospodarce świata. Wynika to ze słabych danych dotyczących importu i eksportu, które wzbudziły wątpliwości co do tempa odbudowy Chin po pandemii koronawirusa.
Interesujące jest, że większość krajów rozwiniętych odnotowała boom w wydatkach konsumpcyjnych po zniesieniu ograniczeń związanych z pandemią. Ludzie, którzy zaoszczędzili pieniądze, nagle stali się zdolni i chętni do wydawania pieniędzy, podczas gdy firmy z trudem nadążały za popytem.
Co ważne, deflacja w Chinach osłabi popyt wewnętrzny i obniży wzrost PKB, a to konsumpcja oprócz eksportu jest główną siłą napędową gospodarki Państwa Środka, odpowiadając za 60 procent wzrostu. Jeżeli spadek cen utrzyma się, widmo światowego spowolnienia gospodarczego stanie się bardzo realne.
Z drugiej strony potencjalnym pozytywnym skutkiem przedłużającego się okresu deflacji w ChRL może być ograniczenie wzrostu cen w innych częściach świata. To dobra wiadomość dla gospodarstw domowych w krajach rozwiniętych, które ma nadzieję, że banki centralne powstrzymają teraz politykę podwyżek stóp procentowych.
Warto wspomnieć, że spadek cen to nie jedyny problem rządu w Pekinie. Kraj boryka się również z rosnącym zadłużeniem samorządów lokalnych i wyzwaniami na rynku mieszkaniowym. Uważnie obserwuje się również rekordowo wysokie bezrobocie wśród młodzieży, ponieważ oczekuje się, że w tym roku na chiński rynek pracy wejdzie rekordowa liczba 11,58 mln absolwentów uniwersytetów. Ponadto PKB Chin rośnie w wolniejszym tempie niż oczekiwano.
Narodowe Biuro Statystyczne / BBC / Jacek Perzyński
Perzyński: Ożywienie Chin jest wysoce niepewne, a z nim reszty świata (ANALIZA)