Rosja proponuje krajom Azji Centralnej unię gazową mającą dać tanie dostawy surowca, ale Turkmenistan ostrzega ją, przed próbami rozciągania wpływu za pomocą tego paliwa.
Rosjanie są zmuszeni szukać nowych rynków zbytu w Azji ze względu na straty w Europie wywołane kryzysem energetycznym podsycanym przez Gazprom w latach 2021-22 oraz inwazją Rosji na Ukrainie z lutego 2022 roku.
Element rozwiązania to rozwój sprzedaży w Kazachstanie i Uzbekistanie możliwy między innym poprzez rewersowe dostawy Gazociągiem Azja Centralna-Chiny, o którym pisał BiznesAlert.pl. Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało w pierwszej dekadzie sierpnia, że do unii gazowej mogą dołączyć kolejne kraje.
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź kolejnego producenta i ważnego gracza w regionie, czyli Turkmenistanu. Turkmeński MSZ uznał, że nie był konsultowany w sprawie przyłączania nowych klientów do gazociągu do Chin. – Strona turkmeńska uznaje takie podejście za niepożądane i nieodpowiednie, a nasz kraj uznaje je za wykraczające poza prawo międzynarodowe oraz uznane praktyki sektora gazowego – ostrzegł w komunikacie.
Warto zaznaczyć, że rewersowe dostawy przez Gazociąg Azja Centralna-Chiny po myśli Moskwy mogłyby się wiązać z zatrzymaniem dostaw w przeciwnym kierunku z Turkmenistanu, uderzając w interesy Aszchabadu, który jest dostawcą do Państwa Środka a w przeszłości dostarczał także gaz Rosji.
Reuters / Wojciech Jakóbik