Gaz.InfrastrukturaWszystko

Piotrowska-Oliwa: Trzeba budować dobre relacje z Gazpromem

– W dyskusjach na temat gazu pojawiają się nieprawdziwe tezy utrudniające debatę i odwracające uwagę od meritum – pisze w piątkowej „Rzeczpospolitej” była prezes PGNiG i wiceprezydent Pracodawców RP Grażyna Piotrowska-Oliwa. Taką tezą jest stwierdzenie, że infrastruktura to klucz do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego, że Polska płaci za gaz najwyższe ceny w Europie i warto było walczyć o obniżkę w drodze arbitrażu, a nie przez porozumienie. Do nieprawdziwych tez Piotrowska-Oliwa zalicza również opinię, jakoby kontrakt jamalski był dowodem na dominację Rosjan w Polsce, zaś wszelkie próby rozmów ze stroną rosyjską należy traktować jako przejaw zdrady interesów narodowych.

Odnosząc się do kwestii cen gazu, była prezes PGNiG podkreśla, że najwyższe w Europie ceny Polska płaciła do jesieni 2012 r., jednak sytuacja zmieniła się po renegocjacji kontraktu jamalskiego.

– Cena błękitnego paliwa zależy teraz nie tylko od ceny produktów ropopochodnych, ale jest również indeksowana do rynków płynnych. Warto zaznaczyć, iż ten kij ma dwa końce. W marcu 2013 r. awaria systemu przesyłającego gaz z Norwegii błyskawicznie wywindowała ceny błękitnego paliwa na rynkach spotowych – pisze Piotrowska-Oliwa.

Autorka zwraca uwagę, że w przypadku kwestii gazowych w relacjach z Rosją wciąż obowiązuje doktryna, że „chcą nas oszukać i zdominować”.

– Tradycyjnie dobrą, neutralną platformą do nieformalnych dyskusji i omawiania trudnych tematów były posiedzenia rady nadzorczej Europol Gazu SA – wskazuje Piotrowska-Oliwa. – Niestety, i tutaj wkradła się zasada „nie rozmawiać”. Od czerwca trwa przerwa w WZA Europol Gazu SA.

Była prezes PGNiG odnosi się także do sprawy memorandum gazowego, które stało się powodem jej odwołania ze stanowiska prezesa spółki.

– Z prawie półrocznej perspektywy można stwierdzić, że ilość nonsensów, które pojawiły się w przestrzeni publicznej w kontekście tego dokumentu jest wręcz zadziwiająca – ocenia.

– Granie nutą bezpieczeństwa energetycznego opartego na na razie nieistniejącej infrastrukturze przesyłowej nie pomoże w osiągnięciu sukcesu. Kluczem jest rzetelne przygotowanie argumentów i strategii negocjacyjnej oraz próba zbudowania dobrych relacji, bądź co bądź z jednym z kluczowych partnerów biznesowych. Na razie wydaje się, że za rok negocjatorzy mogą stanąć pod ścianą, i to lodowatą. A za ewentualne porażki zapłacimy wszyscy – konkluduje Grażyna Piotrowska-Oliwa.


Powiązane artykuły

400. dostawa LNG do gazoportu w Świnoujściu. Fot. Gaz-System

Gazoport w Świnoujściu świętuje. Odebrał 400. dostawę LNG

W niedzielę do terminalu LNG w Świnoujściu wszedł statek z 400. ładunkiem LNG. Jak podaje Gaz-System, jubileuszowa dostawa liczy 160...
Odwiert na koncesji Lancashire. Fot. Cuadrilla

Czy Polska ma biały wodór? Rewolucja energetyki tuż-tuż

W najbliższych latach przekonamy się, czy pod polską ziemią kryje się biały wodór, naturalne źródło czystej energii, które może odmienić...

Czy czeka nas wodorowa rewolucja? Polska w czołówce produkcji

Wodór jest wskazywany jako zamiennik dla paliw kopalnych. Wykorzystywany jest m.in. w transporcie i przemyśle. Polska jest trzecim największym producentem...

Udostępnij:

Facebook X X X