Najważniejsze informacje dla biznesu

Legucka: Putin postrzega elity jak stado wilków. Widząc słabość będą pretendować do jego pozycji (ROZMOWA)

Od początku inwazji na Ukrainę Władimir Putin ograniczył opuszczanie Rosji. Jak zauważa Maksim Katz, rosyjski opozycjonista zaocznie skazany przez władze rosyjskie na 8 lat więzienia, jest to podyktowane strachem przed aresztowaniem. Tą hipotezę, na swoim Twitterze, przedstawiła również profesor Agnieszka Legucka, z którą rozmawiał BiznesAlert.pl.

BiznesAlert.pl: Od 2023 roku Władimir Putin przestał opuszczać granicę Rosji. Co za tym stoi? Wyrok Międzynarodowego Trybunału Karnego z 17 marca 2023 roku skutkujący nakazem aresztowania Putina? A może strach przed zagrożeniami wewnętrznymi?

Agnieszka Legucka: Twórca tezy to Maksim Katz, według niego Putin bardziej niż aresztowania obawia się wykorzystania przez elity okazji do przejęcia władz. Bunt Prigożyna utwierdził Putina w przekonaniu, że jego pozycja nie jest taka stabilna. System, który stworzył wymaga działania „jak mafiozo”. Wymaga traktowania swojej elity władzy nie jako biernych poddanych ale jako stada wilków, które w momencie okazania słabości przez lidera będą pretendowały do jego pozycji. Czas pandemii potwierdza fobie Putina, i strach jakim jego działania są podszyte, wtedy też czasie ograniczył wyjazdy.

Co z wyjazdami do Mariupola i Donbasu?

Tereny okupowane z punktu widzenia Rosji, są częścią Federacji Rosyjskiej. I tak też winny być rozpatrywane, nie jako wyjazd za granicę. Mają one wymiar propagandowy i skierowane są głównie do wewnątrz, do przesłania informacji rosyjskiemu obywatelowi. Jako przykład możemy wziąć wizytę w Republice Dagestanu, był tam witany przez dziękujące mu tłumy. Nastroje w Rosji nie są już tak optymistyczne, chociaż Putin ciągle cieszy się dużym poparciem. Owa aprobata wynika mocno z warunków rosyjskich. Poparcia władzy w strachu przed chaosem i powtórką z lat 90. Strach ten podsycany jest przez rosyjską propagandę. Dodatkowo spotkania Putina z władzami marionetkowymi legitymują ich istnienie. Również pokazują propagandowo, głównie rosyjskiej ludności, dlaczego Putin uwikłał Rosję w wojnę, której nie może wygrać.

Gdzie jeździł Putin w 2022 roku?

Po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę, Putin ośmiokrotnie opuścił teren Rosji. Wybierał jednak kraje Azji Centralnej, w najgorszym razie neutralnie nastawione. Część zaś jest Rosji jawnie przychylna, jak Iran. Państwa Azji Centralnej pozostają w zależności gospodarczej i militarnej od Rosji. Putin jeździł tam też z racji na tzw. import równoległy. Sprowadzanie przez kraje – pośredników do Rosji towarów objętych sankcjami. Jednocześnie nie musiał obawiać się tak o bezpieczeństwo. Tymczasem ryzyko puczu nie było postrzegane jako tak duże zagrożenie jak obecnie.

Jaka jest mentalność Putina wnioskując po jego działaniach?

Putin kieruje się mentalnością sowieckiego KGB-isty. Zresztą wywodzi się z tego środowiska. Czuje się pewnie w sytuacjach gdy występuje z pozycji siły ewentualnie jak jest równym partnerem w rozmowie. Tym samym jest nieufny w stosunku do innych przywódców, nie ufa nikomu. Odnosząc się do obecnego spotkania z Erdoganem w Soczi, które pierwotnie miało odbyć się w Turcji, nie był w stanie zaufać swemu rozmówcy. Turcja nie jest stroną Statutu Rzymskiego, tym samym nie musi respektować wyroku Międzynarodowego Trybunału Karnego. Nie jest też jednoznacznym sojusznikiem Rosji, i Putin najpewniej obawiał się, że za podszeptem USA Turcja mogłaby przyjąć bardziej zdecydowaną postawę. A to by oznaczało utratę kontroli przez Władymira Putina, do czego nie chce dopuścić. Erdogan już pokazał, że potrafi twardo negocjować, i nie ulegać do samego końca, co udowodnił w kwestii wstąpienia Szwecji i Finlandii do NATO.

Co to oznacza?

Putin czuje się zagrożony. Głównie przez własnych podwładnych i zauszników. Obawia się, że chwila nieuwagi, lub okazanie słabości zaowocuje jego upadkiem. A nawet czasowe zatrzymanie, byłoby do tego świetnym pretekstem

Rozmawiał Marcin Karwowski

Od początku inwazji na Ukrainę Władimir Putin ograniczył opuszczanie Rosji. Jak zauważa Maksim Katz, rosyjski opozycjonista zaocznie skazany przez władze rosyjskie na 8 lat więzienia, jest to podyktowane strachem przed aresztowaniem. Tą hipotezę, na swoim Twitterze, przedstawiła również profesor Agnieszka Legucka, z którą rozmawiał BiznesAlert.pl.

BiznesAlert.pl: Od 2023 roku Władimir Putin przestał opuszczać granicę Rosji. Co za tym stoi? Wyrok Międzynarodowego Trybunału Karnego z 17 marca 2023 roku skutkujący nakazem aresztowania Putina? A może strach przed zagrożeniami wewnętrznymi?

Agnieszka Legucka: Twórca tezy to Maksim Katz, według niego Putin bardziej niż aresztowania obawia się wykorzystania przez elity okazji do przejęcia władz. Bunt Prigożyna utwierdził Putina w przekonaniu, że jego pozycja nie jest taka stabilna. System, który stworzył wymaga działania „jak mafiozo”. Wymaga traktowania swojej elity władzy nie jako biernych poddanych ale jako stada wilków, które w momencie okazania słabości przez lidera będą pretendowały do jego pozycji. Czas pandemii potwierdza fobie Putina, i strach jakim jego działania są podszyte, wtedy też czasie ograniczył wyjazdy.

Co z wyjazdami do Mariupola i Donbasu?

Tereny okupowane z punktu widzenia Rosji, są częścią Federacji Rosyjskiej. I tak też winny być rozpatrywane, nie jako wyjazd za granicę. Mają one wymiar propagandowy i skierowane są głównie do wewnątrz, do przesłania informacji rosyjskiemu obywatelowi. Jako przykład możemy wziąć wizytę w Republice Dagestanu, był tam witany przez dziękujące mu tłumy. Nastroje w Rosji nie są już tak optymistyczne, chociaż Putin ciągle cieszy się dużym poparciem. Owa aprobata wynika mocno z warunków rosyjskich. Poparcia władzy w strachu przed chaosem i powtórką z lat 90. Strach ten podsycany jest przez rosyjską propagandę. Dodatkowo spotkania Putina z władzami marionetkowymi legitymują ich istnienie. Również pokazują propagandowo, głównie rosyjskiej ludności, dlaczego Putin uwikłał Rosję w wojnę, której nie może wygrać.

Gdzie jeździł Putin w 2022 roku?

Po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę, Putin ośmiokrotnie opuścił teren Rosji. Wybierał jednak kraje Azji Centralnej, w najgorszym razie neutralnie nastawione. Część zaś jest Rosji jawnie przychylna, jak Iran. Państwa Azji Centralnej pozostają w zależności gospodarczej i militarnej od Rosji. Putin jeździł tam też z racji na tzw. import równoległy. Sprowadzanie przez kraje – pośredników do Rosji towarów objętych sankcjami. Jednocześnie nie musiał obawiać się tak o bezpieczeństwo. Tymczasem ryzyko puczu nie było postrzegane jako tak duże zagrożenie jak obecnie.

Jaka jest mentalność Putina wnioskując po jego działaniach?

Putin kieruje się mentalnością sowieckiego KGB-isty. Zresztą wywodzi się z tego środowiska. Czuje się pewnie w sytuacjach gdy występuje z pozycji siły ewentualnie jak jest równym partnerem w rozmowie. Tym samym jest nieufny w stosunku do innych przywódców, nie ufa nikomu. Odnosząc się do obecnego spotkania z Erdoganem w Soczi, które pierwotnie miało odbyć się w Turcji, nie był w stanie zaufać swemu rozmówcy. Turcja nie jest stroną Statutu Rzymskiego, tym samym nie musi respektować wyroku Międzynarodowego Trybunału Karnego. Nie jest też jednoznacznym sojusznikiem Rosji, i Putin najpewniej obawiał się, że za podszeptem USA Turcja mogłaby przyjąć bardziej zdecydowaną postawę. A to by oznaczało utratę kontroli przez Władymira Putina, do czego nie chce dopuścić. Erdogan już pokazał, że potrafi twardo negocjować, i nie ulegać do samego końca, co udowodnił w kwestii wstąpienia Szwecji i Finlandii do NATO.

Co to oznacza?

Putin czuje się zagrożony. Głównie przez własnych podwładnych i zauszników. Obawia się, że chwila nieuwagi, lub okazanie słabości zaowocuje jego upadkiem. A nawet czasowe zatrzymanie, byłoby do tego świetnym pretekstem

Rozmawiał Marcin Karwowski

Najnowsze artykuły