Grupa Azoty przedstawia wyniki za pierwsze półrocze, z szczególnym uwzględnieniem drugiego kwartału. Nie tylko przychód jest mniejszy niż zakładano ale i straty przerosły wstępne analizy. Trzeci kwartał zapowiada się jednak lepiej.
W drugim kwartale 2023 roku grupa Azoty uzyskała skonsolidowany przychód ze sprzedaży w wysokości 3 491 mln zł. Wynik EBITDA, który jest miarą rentowności przedsiębiorstwa, na poziomie minus 608 mln zł zaś marżę EBITDA na poziomie minus 17,4 procent.
– W drugim kwartale, podobnie jak pozostali producenci europejscy, Grupa Azoty zmagała się z niekorzystnymi warunkami makroekonomicznymi, będącymi konsekwencją agresji Rosji na Ukrainę, skutkującymi zmniejszonym popytem na rynkach produktów spółek Grupy Kapitałowej oraz rynkach ich dalszego przetwórstwa – wyjaśnia grupa.
Według informacji publikowanymi przez grupę Azoty od początku bieżącego roku do trzeciego kwartału można zauważyć wzrost popytu na nawozy, a popyt na produkt grupy zauważalnie rośnie.
– Cała branża mierzyła się z zachwianiem równowagi popytowo-podażowej, która była wynikiem m.in. zwiększonego bezcłowego importu produktów spoza UE oraz rynkowymi skutkami trwającej wojny Rosji z Ukrainą. W konsekwencji obserwowaliśmy liczne ograniczenia produkcji na instalacjach przez europejskich producentów branży nawozowo-chemicznej – podają Azoty.
Jak wyjaśnia Marek Wadowski, wiceprezes Azotów znacznym problemem dla branży jest rynek azjatycki, który dostarcza produkt stworzony z tańszych surowców i nie obarczony europejską polityką klimatyczną, w tym kosztami.
– Z uwagi na słaby popyt Grupa Azoty w raportowanym kwartale dostosowywała produkcję własnych instalacji do bieżącej sytuacji popytowo podażowej na rynku europejskim. Produkcja nawozów ogółem w drugim kwartale 2023 roku była niższa o 43 procent rok do roku. W przypadku nawozów wieloskładnikowych spadek produkcji wyniósł 49 procent rok do roku, a niekorzystny wpływ na wyniki kwartału miał wzrost mediów energetycznych – podaje grupa.
Grupa Azoty / Marcin Karwowski
Grzegorczyk: Azoty muszą przetrwać okres deindustrializacji Europy