BezpieczeństwoEnergetykaGaz.

Jakóbik: Embargo unijne na LPG z Rosji to szansa dla Polski na porzucenie ostatniej zależności

Tankowanie LPG. Shutterstock

Tankowanie LPG. Shutterstock

Polacy mieli czas na odstawienie LPG z Rosji. Polska inicjatywa może doprowadzić do wprowadzenia embargo na ostatnie paliwo rosyjskie od którego pozostajemy zależni – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Beata Płomecka z Informacyjnej Agencji Radiowej dotarła do propozycji dwunastego pakietu sankcji unijnych wobec Rosji za inwazję na Ukrainę. Zawiera on między innymi postulat embargo na dostawy rosyjskiego LPG przedstawiany od początku inwazji przez Polskę oraz kraje bałtyckie.

Do tej pory Polska była istotnym importerem gazu butlowego z Rosji i realizowała z tego kierunku około 50 procent zapotrzebowania według danych Polskiej Organizacji Gazu Płynnego. Forum Energii szacuje, że tylko w 2022 roku Polacy wydali ponad 700 mln euro na to paliwo z Rosji. Jednakże Polska jest w awangardzie starań o embargo na LPG z Rosji.

Nie rezygnowała z niego unilateralnie z trzech powodów, o których oficjalnie informował resort klimatu. Po pierwsze, samodzielne embargo na LPG wiosną 2022 roku utrudniłoby przestawienie rynku na dostępne kierunki alternatywne, o których mówiła w BiznesAlert.pl prezes Gaspol. Po drugie, unilateralne działanie skończyłoby się importem LPG z Rosji z rynków ościennych bez takiego embargo, a zatem byłoby przeciwskuteczne i szkodliwe ekonomicznie dla Polski. Po trzecie, istotna część LPG z rynku polskiego trafia na Ukrainę, należy znaleźć zamiennik wobec importu z Rosji.

Branża importerów LPG z Rosji przyznawała w 2023 roku w nieoficjalnych rozmowach z BiznesAlert.pl, że jest przeciwna wprowadzeniu embargo od razu, bo potrzebuje czasu „do końca roku” na znalezienie alternatywy oraz przygotowanie infrastruktury, która historycznie była dostosowana do odbioru przez granicę wschodnią kraju. Terminale importowe na Bałtyku mają wolną moc dostępną dla zainteresowanych, choć LPG spoza Rosji nie daje tak imponujących marż. To analogia z rynku ropy.

Branża importerów rosyjskiego LPG prosiła o czas i go dostała ze względu na brak decyzji w Europie. Ten czas mija a rosyjska inwazja na Ukrainie trwa. Dlatego też polski postulat powinien zostać wysłuchany w Brukseli, a państwa unijne stać na solidarne odcięcie się od LPG rosyjskiego tak, aby koszty takiego rozwiązania nie spadały tylko na jeden z krajów członkowskich. 13 kwietnia 2022 roku premier RP mówił o porzuceniu surowców z Rosji do końca minionego dwunastomiesięcza. Pomimo poślizgu z ropą i LPG, wspólna inicjatwa unijna może doprowadzić do naprawienia tej zaległości tak, żeby podzielić się tym wysiłkiem w Europie.

Decyzja w sprawie 12. pakietu sankcji unijnych ma zapaść do końca 2023 roku. Należy się liczyć z tym, że podobnie jak w przypadku importu węgla, może zostać wprowadzony okres przejściowy dla najbardziej opornych.

Gawryś-Osińska: Polska może porzucić LPG z Rosji. Wystarczy chcieć (ROZMOWA)


Powiązane artykuły

Zaporoska Elektrownia Jądrowa. Fot. Energoatom.

Szef Rosatomu: możemy zużyć lub zwrócić amerykańskie paliwo

Rosja jest gotowa zużyć dostarczone przez USA paliwo nuklearne, które znajduje się w Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej lub też zwrócić je...

Zerwany przetarg na Black Hawki. MON się tłumaczy, związki oburzone

Związkowcy z PZL Mielec są oburzeni unieważnieniem przetargu na śmigłowce Black Hawk. Napisali w tej sprawie list otwarty do szefa...

Australijski okręt wojenny zablokował internet w Nowej Zelandii

Australijskie siły obronne przyznały, że radar okrętu HMAS Canberra mimowolnie zablokował w części Nowej Zelandii bezprzewodowy internet i radio –...

Udostępnij:

Facebook X X X