icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Czy krzemowa tarcza ochroni Tajwan przed atakiem Chin? Analityk przedstawia różne scenariusze

W rozmowie z PAP dr Michał Bogusz z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) wyjaśnia jakie scenariusze konfliktu Chin z Tajwanem są prawdopodobne. Zastanawia się też czy krzemowa tarcza, w postaci rozwiniętego przemysłu produkcji półprzewodników, ochroni wyspę.

W rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP) analityk dr Michał Bogusz z OSW, wyjaśnia, że konflikt na linii Chiny-Tajwan narasta. Jego rozwój i apogeum mogą mieć wpływ na cały świat, w tym na Polskę. Zbrojna napaść na Tajwan dałaby Rosji pretekst do działania w Europie, dodatkowo zdestabilizowałaby gospodarkę.

W swojej analizie, omawianej z PAPem, doktor Bogusz twierdzi, że konflikt zbrojny nie jest pewny ale nie można go wykluczyć.

– Dzisiaj trudno powiedzieć, kiedy i w jakich dokładnie okoliczność może dojść do konfliktu, ale każdy kryzys w Azji Wschodniej da również Moskwie możliwość podjęcia agresywnych działań w Europie, czy to w wyniku koordynacji z Pekinem, czy tylko z oportunistycznych powodów – powiedział Michał Bogusz w rozmowie z PAPem.

Jak zauważa analityk ważnym aspektem jest produkcja półprzewodników, których fabryki znajdują się na terytorium Tajwanu. Są one ważne dla światowej gospodarki, również tej chińskiej, i obawa przed ich zniszczeniem może powstrzymać Chiny. Dodatkowo konflikt zbrojny może zablokować ruch morski w regionie. Co poskutkuje tym, że statki cywilne nie będą pływały do Chińskiej Republiki Ludowej. PAP przytacza analizę eksperta, według której Chiny nie powinny zaatakować Tajwanu póki nie rozbudują przemysły w zakresie półprzewodników. Jednak mogą też stwierdzić, że zniszczenie istniejących fabryk, bardziej uderzy w gospodarkę amerykańską niż chińską. Oparcie światowej gospodarki o chipy z Tajwanu określane jest mianem krzemowej tarczy.

Michał Bogusz, jak podaje PAP, opisuje sześć scenariuszy potencjalnego konfliktu w Cieśninie Tajwańskiej. Wśród nich znajduje się nałożenie blokady powietrzno-morskiej na Tajwany czy próba wysondować Stanów Zjednoczonych poprzez atak na mniejsze wyspy. Kolejnym branym pod uwagę scenariuszem jest szybki atak i postawienie USA przed faktem dokonanym.

– Pekin może jednak dojść do wniosku, że konfrontacja ze Stanami Zjednoczonymi i ich sprzymierzeńcami jest nie do uniknięcia, więc nie będzie chciał zrezygnować z elementu zaskoczenia i zdecyduje się na frontalny atak na wyspę oraz równoczesne porażenie sił USA w regionie. W tej sytuacji konflikt zacząłby się od uderzenia na amerykańskie instalacje od Wysp Japońskich po Guam i Diego Garcia – PAP przytacza opinie eksperta.

Polska Agencja Prasowa podaje, że według analityka najbardziej prawdopodobny jest scenariusz hybrydowy.

Polska Agencja Prasowa / Marcin Karwowski

Perzyński: Chiny chcą być największym zwycięzcą wojny w Gazie

W rozmowie z PAP dr Michał Bogusz z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW) wyjaśnia jakie scenariusze konfliktu Chin z Tajwanem są prawdopodobne. Zastanawia się też czy krzemowa tarcza, w postaci rozwiniętego przemysłu produkcji półprzewodników, ochroni wyspę.

W rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP) analityk dr Michał Bogusz z OSW, wyjaśnia, że konflikt na linii Chiny-Tajwan narasta. Jego rozwój i apogeum mogą mieć wpływ na cały świat, w tym na Polskę. Zbrojna napaść na Tajwan dałaby Rosji pretekst do działania w Europie, dodatkowo zdestabilizowałaby gospodarkę.

W swojej analizie, omawianej z PAPem, doktor Bogusz twierdzi, że konflikt zbrojny nie jest pewny ale nie można go wykluczyć.

– Dzisiaj trudno powiedzieć, kiedy i w jakich dokładnie okoliczność może dojść do konfliktu, ale każdy kryzys w Azji Wschodniej da również Moskwie możliwość podjęcia agresywnych działań w Europie, czy to w wyniku koordynacji z Pekinem, czy tylko z oportunistycznych powodów – powiedział Michał Bogusz w rozmowie z PAPem.

Jak zauważa analityk ważnym aspektem jest produkcja półprzewodników, których fabryki znajdują się na terytorium Tajwanu. Są one ważne dla światowej gospodarki, również tej chińskiej, i obawa przed ich zniszczeniem może powstrzymać Chiny. Dodatkowo konflikt zbrojny może zablokować ruch morski w regionie. Co poskutkuje tym, że statki cywilne nie będą pływały do Chińskiej Republiki Ludowej. PAP przytacza analizę eksperta, według której Chiny nie powinny zaatakować Tajwanu póki nie rozbudują przemysły w zakresie półprzewodników. Jednak mogą też stwierdzić, że zniszczenie istniejących fabryk, bardziej uderzy w gospodarkę amerykańską niż chińską. Oparcie światowej gospodarki o chipy z Tajwanu określane jest mianem krzemowej tarczy.

Michał Bogusz, jak podaje PAP, opisuje sześć scenariuszy potencjalnego konfliktu w Cieśninie Tajwańskiej. Wśród nich znajduje się nałożenie blokady powietrzno-morskiej na Tajwany czy próba wysondować Stanów Zjednoczonych poprzez atak na mniejsze wyspy. Kolejnym branym pod uwagę scenariuszem jest szybki atak i postawienie USA przed faktem dokonanym.

– Pekin może jednak dojść do wniosku, że konfrontacja ze Stanami Zjednoczonymi i ich sprzymierzeńcami jest nie do uniknięcia, więc nie będzie chciał zrezygnować z elementu zaskoczenia i zdecyduje się na frontalny atak na wyspę oraz równoczesne porażenie sił USA w regionie. W tej sytuacji konflikt zacząłby się od uderzenia na amerykańskie instalacje od Wysp Japońskich po Guam i Diego Garcia – PAP przytacza opinie eksperta.

Polska Agencja Prasowa podaje, że według analityka najbardziej prawdopodobny jest scenariusz hybrydowy.

Polska Agencja Prasowa / Marcin Karwowski

Perzyński: Chiny chcą być największym zwycięzcą wojny w Gazie

Najnowsze artykuły