Kim Dzong Un, przywódca Korei Północnej, mimo posiadania potomstwa do niedawna nie pokazywał się z dziećmi. Po raz pierwszy był widziany w towarzystwie swojej córki, rok temu. Dziewczynka od tamtego czasu pokazywana jest w mediach u boku ojca i nazywana Generał Gwiazdą Zaranną. Wywiad południokoreański podejrzewa, że może być szykowana na następczynię Kim Dzong Una.
Kim Dzong Un, Najwyższy Przywódca Korei Północnej, Naczelny Dowódca Koreańskiej Armii Ludowej i Sekretarz Generalny Partii Pracy Korei, do niedawna nie pokazywał się publicznie z potomstwem. Od 2022 roku widuje się go w towarzystwie jego córki Kim Ju-ae. Jej dokładny wiek nie jest znany, różne źródła szacują rok jej narodzin na 2012 lub 2013. Co oznacza, że dziewczynka ma 10 lub 11 lat. Po raz pierwszy była widziana publicznie podczas ceremonii wystrzelenia rakiety w listopadzie ubiegłego roku. Według wyliczeń Independent, od tego czasu wystąpiła u boku ojca łącznie 19 razy.
Pierwotnie media państwowe określały ją ukochanym lub szanowanym dzieckiem. Obecnie nazywają ją Generałem Gwiazdą Zaranną (ang. Morning Star General), ten tytuł był używany również przez jej ojca. Wcześniej nosił go Kim II Sung, uznawany za założyciela „dynastii Kimów” i posługujący się również mianem Wiecznego Prezydenta, zmarł w 1994 roku. Kim Ju-ae ubiera się podobnie do swojego ojca, m.in. w charakterystyczny dla Naczelnego Dowódcy Koreańskiej Armii Ludowej skórzany płaszcz.
Pokazywanie się u boku Najwyższego Przywódcy Korei Północnej jak i promowanie przez koreańską propagandę sprawiły, że analitycy rozważają czy nie jest przygotowana na sukcesorkę Kim Dzong Una. Independent pisze, że jest to również teoria brana pod uwagę przez National Intelligence Service, wywiad południowokoreański. Portal zauważa, że objęcie władzy w Korei przez kobietę mogłoby być trudne do zaakceptowania przez patriarchalne społeczeństwo, zwłaszcza armię. Nie jest to jednak niemożliwe.
Independent / Marcin Karwowski