Przywrócenie do pracy siedmiu reaktorów jądrowych pozwoli Japonii całkowicie porzucić LNG z Rosji – pisze ambasador USA w Kraju Kwitnącej Wiśni. Japończycy wracają do energetyki jądrowej po tym jak została wyłączona przez katastrofę w Fukushimie. Polacy także inwestują w atom między innymi po to, by nie polegać zbytnio na gazie.
Ambasador USA w Japonii Rahm Emanuel pisze w Nikkei Asia o potrzebie powrotu Japończyków do energii jądrowej na większą skalę. – Przywrócenie do pracy siedmiu reaktorów pozwoli Japonii całkowicie porzucić LNG z Rosji – ocenia. Rahm ostrzega, że zależność od rosyjskiego gazu skroplonego może zostać wykorzystana przeciwko Japończykom jak stało się w Europie.
Według ambasadora USA strona japońska ma jednak przewagę w postaci długiej historii zmagania się z zależnością od importu ze względu na wyspiarski charakter. – Przywrócenie do pracy wszystkich 33 reaktorów w Japonii pozwoliłoby na pełnie uniezależnienie od importu gazu z Rosji. Niestety ze względu na skomplikowany i wrażliwy związek tego kraju z energetyką jądrową podkreślony przez incydent jądrowy w elektrowni Fukushima Daiichi nie jest to zadanie małe ani łatwe politycznie – ocenia autor tekstu. Wzywa także do dalszych inwestycji w geotermię oraz morską energetykę wiatrową.
Japonia wyłączyła energetykę jądrową po katastrofie w Fukushimie z marca 2011 roku, kiedy fala tsunami zalała tamtejsze reaktory, wywołując ich przegrzanie i uwolnienie materiału radioaktywnego do atmosfery. Od tego czasu Japończycy przeprowadzili testy wytrzymałości działających jednostek i zaczęli przywracać część z nich do pracy. Japonia ma uruchomione 12 reaktorów o łącznej mocy 11,6 GW. Refinitiv Eikon szacuje, że spadek importu LNG dzięki atomowi włączonemu ponownie sięgnie w 2024 roku 1,5 mln ton rocznie licząc, że gigawat energetyki jądrowej odpowiada milionowi ton gazu skroplonego do zaimportowania rocznie. Japończycy są jednymi z hamulcowych części sankcji wobec Rosji, w tym tych w sektorze LNG.
Program Polskiej Energetyki Jądrowej zakłada, że energetyka jądrowa ma ograniczyć wzrost zapotrzebowania na gaz, który historycznie pochodził w Polsce w większości z Rosji. Kryzys energetyczny i inwazja Rosji na Ukrainie sprawiły, że Polacy rozstali się na dobre z tym źródłem paliwa, ale atom pomoże im utrzymać zapotrzebowanie na gaz w ryzach.
Nikkei Asia / Reuters / Wojciech Jakóbik
Perzyński: Japonia nie chce powtarzać błędu jądrowego Niemiec