Według raportu Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych w 2023 roku zwiększono ilość zarejestrowanych polskich elektryków o 70 procent. W przypadku ogólnodostępnych ładowarek zarejestrowano wzrost o 37 procent. Według autorów analizy rozwój mógłby być szybszy gdyby elektromobilność miała lepsze wsparcie legislacyjne.
Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) podsumowało 2023 rok pod kątem elektromobilności. Zarejestrowano w tym okresie 20 tysięcy nowych aut elektrycznych, zarówno osobowych jak i użytkowych. Jest to wzrost o 70 procent. Dodatkowo powstało 1,5 tysiąca ogólnodostępnych punktów ładowania. W stosunku do 2022 roku działa ich o 37 procent więcej, a w stosunku do 2021 roku o 106 procent. Według oceny PSPA przy większym wsparciu przez administrację publiczną, w ubiegłym roku udałoby się przekroczyć 45 tysięcy samochodów w pełni elektrycznych (BEV ang. battery electric vehicle).
Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych wskazało również w swoim raporcie na marazm legislacyjny. W jego mniemaniu dostarczenie odpowiednich narzędzi prawnych, wspierających rozwój przemysłu motoryzacyjnego w kierunku samochodów elektrycznych powinien być priorytetem obecnego rządu.
– Mimo wzrostów, udział samochodów całkowicie elektrycznych na polskim rynku wciąż jest ponad 4-krotnie niższy względem średniej unijnej. Nie jesteśmy na ostatnim miejscu w Unii, ponieważ słabszy wynik odnotowano w trzech państwach członkowskich (w Chorwacji, Czechach i na Słowacji), ale od liderów regionu CEE dzieli nas bardzo duży dystans. Dość powiedzieć, że udział BEV w Rumuni wynosi niemal 11 procent, a na Słowenii prawie dziewięć procent. W obu tych państwach system wsparcia nabywców osobowych pojazdów elektrycznych jest skuteczniejszy niż w Polsce (w Rumunii maksymalna wysokość dotacji może wynieść nawet 50 tysięcy złotych), a przede wszystkim, został wprowadzony znacznie wcześniej – mówi Jan Wiśniewski, dyrektor Centrum Badań i Analiz PSPA.
Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych / Marcin Karwowski