Około 2.30 czasu moskiewskiego doszło do wybuchu w moskiewskiej rafinerii Gazprom Nieftu. To może być kolejny atak ukraiński na infrastrukturę dostaw paliw ważną dla skarbca Kremla oraz sił zbrojnych prowadzących inwazję na Ukrainie.
Chociaż media społecznościowe w Rosji huczą o ataku na rafinerię Gazprom Nieftu w dzielnicy Moskwy o nazwie Kapotnia, władze twierdzą, że nie ma pożaru. Liczne materiały wideo przeczą tej tezie.
Trwa fala ataków Ukrainy na infrastrukturę paliwową Rosji. Doszło już do uderzenia drona w terminal paliwowy w Ust-Łudze oraz rafinerie w Tuapse oraz Niżnym Nowogrodzie. Rosjanie obniżyli już przerób paliw, przez co spadną ich przychody budżetowe oraz zdolności logistyczne zaopatrywania wojska prowadzącego inwazję na Ukrainie. Ukraińcy nie przyznają się do ataków.
Telegram / Wojciech Jakóbik
Petrodolary Rosji tryskają z naftowych tętnic przez dronopad Ukrainy