– Grawitacyjne magazyny energii mają za zadanie przechowywać energię za pomocą siły grawitacji, zaczynają przyciągać uwagę jako potencjalne rozwiązanie dla naszych energetycznych dylematów. W świecie, który coraz bardziej zwraca się ku odnawialnym źródłom energii, te innowacyjne systemy mogą zrewolucjonizować sposób, w jaki przechowujemy i wykorzystujemy energię. Czy grawitacja może być kluczem do naszej energetycznej przyszłości? Czy to oznacza, że era paliw kopalnych dobiega końca? – zastanawia się Mateusz Gibała, redaktor BiznesAlert.pl.
- Zauważalne jest rosnące zapotrzebowanie na czyste, odnawialne źródła energii. Grawitacyjne magazyny energii oferują obiecujące rozwiązanie dla problemu przechowywania energii. Co więcej, są one zgodne z tym, byśmy byli coraz mniej zależni od paliw kopalnych.
- W marcu ogłoszono projekt „GrEnMine – Gravitational Energy storage in the post-Mine areas”, który ma na celu zbadanie potencjału wykorzystania terenów pogórniczych do stworzenia grawitacyjnych magazynów energii. Opiera się to na stosunkowo prostym mechanizmie – w momencie nadmiaru energii w sieci, część z niej jest wykorzystywana do przeniesienia ciężkiego ładunku na wyższe poziomy, a gdy zapotrzebowanie na energię wzrasta, obiekt jest spuszczany z powrotem, wykorzystując siłę grawitacji do produkcji prądu.
- Na czele projektu są naukowcy z Politechniki Wrocławskiej. Ich celem jest stworzenie nowych metod przechowywania energii na terenach pogórniczych, w tym na przykład w Kopalni Węgla Brunatnego Turów.
Grawitacyjne magazyny energii, choć mogą wydawać się nowym pojęciem dla wielu, stają się coraz bardziej popularne w dziedzinie zrównoważonej energetyki. Wykorzystując siłę grawitacji – jedną z najbardziej podstawowych sił w naszym wszechświecie – te systemy przechowują energię, która może być później wykorzystana w dowolnym momencie. Ale jak to działa? W skrócie: energia jest przechowywana poprzez podnoszenie masy na wysokość. Gdy energia jest potrzebna, masa jest opuszczana, a energia kinetyczna, która powstaje podczas spadania jest przekształcana z powrotem w energię elektryczną. To proste rozwiązanie pozwala na przechowywanie dużej ilości energii na długi czas, co jest jednym z największych wyzwań w dziedzinie odnawialnej energetyki. Czy to oznacza, że grawitacyjne magazyny energii są przyszłością energetyki? Wiele wskazuje na to, że tak. Zauważalne jest rosnące zapotrzebowanie na czyste, odnawialne źródła energii. Grawitacyjne magazyny energii oferują obiecujące rozwiązanie dla problemu przechowywania energii. Co więcej, są one zgodne z tym, byśmy byli coraz mniej zależni od paliw kopalnych. Jednak, jak w przypadku każdej nowej technologii, istnieją również wyzwania. Budowa i utrzymanie grawitacyjnych magazynów energii wymaga znacznych inwestycji. Zaznaczmy także, iż ta technologia jest obiecująca, ale jest jeszcze wiele do zrozumienia i optymalizacji. Czeka jeszcze dużo pracy, by móc mówić o rewolucji i świetnym rozwiązaniu.
Polscy naukowcy na czele międzynarodowego projektu
W marcu ogłoszono projekt „GrEnMine – Gravitational Energy storage in the post-Mine areas”, który ma na celu zbadanie potencjału wykorzystania terenów pogórniczych do stworzenia grawitacyjnych magazynów energii. Opiera się to na stosunkowo prostym mechanizmie – w momencie nadmiaru energii w sieci, część z niej jest wykorzystywana do przeniesienia ciężkiego ładunku na wyższe poziomy, a gdy zapotrzebowanie na energię wzrasta, obiekt jest spuszczany z powrotem, wykorzystując siłę grawitacji do produkcji prądu. Choć pomysł może przypominać działanie wodnych elektrowni szczytowo-pompowych, które również wykorzystują energię grawitacyjną, to jednak projekt działa inaczej. Nowatorskie podejście skupia się na zastosowaniu ciężkich bloków metalowych zamiast wody. Jest to część szerszych prac naukowych i przedsięwzięć, które mają na celu zrewolucjonizowanie sposobu magazynowania energii. Dotychczasowe koncepcje grawitacyjnych magazynów energii zakładały wykorzystanie dźwigów do podnoszenia i opuszczania bloków metalowych w zależności od potrzeb energetycznych. Nowoczesne rozwiązania zakładają budowę wież lub wykorzystanie istniejących szybów górniczych. Przykładem takiego podejścia jest planowany projekt w zamkniętej fińskiej kopalni Pyhäsalmi, gdzie istniejący szyb pomocniczy ma być przekształcony w nowoczesny magazyn.
Na czele projektu są naukowcy z Politechniki Wrocławskiej. Ich celem jest stworzenie nowych metod przechowywania energii na terenach pogórniczych, w tym na przykład w Kopalni Węgla Brunatnego Turów. Zamiast tradycyjnych dźwigów, naukowcy proponują wykorzystanie szyn lub przenośników taśmowych do wciągania ciężarów na dużą wysokość, co ma przyczynić się do efektywnego przekształcenia energii potencjalnej na prąd elektryczny. Pilotażowa instalacja małoskalowa na terenie Kopalni Turów będzie służyć jako weryfikacja proponowanej technologii. Według ekspertów adaptacja opuszczonych szybów na grawitacyjne magazyny energii mogłaby zapewnić miejsce na przechowywanie nawet 70 TWh mocy, co odpowiada dziennej globalnej konsumpcji energii. Ta inicjatywa otwiera nowe perspektywy dla przyszłości kopalń wydobywczych i odkrywkowych po zakończeniu eksploatacji i może przyczynić się do zrównoważonego wykorzystania zasobów naturalnych.
Jedno jest pewne. Tego typu sposoby magazynowania energii stają się coraz bardziej obiecującym rozwiązaniem w dziedzinie zrównoważonej energetyki. Projekty takie jak „GrEnMine” kierowane przez polskich naukowców z Politechniki Wrocławskiej eksplorują potencjał terenów pogórniczych dla tych innowacyjnych systemów. Choć istnieją wyzwania, m.in. znaczne inwestycje i potrzeba optymalizacji, to perspektywy są obiecujące, ponieważ w dłuższej perspektywie możliwa jest rewolucja w sposobie, w jaki przechowujemy i wykorzystujemy energię oraz może to otworzyć nowe możliwości dla przyszłości kopalń po zakończeniu eksploatacji.
Stachura: Magazyny energii to klucz do transformacji energetycznej PGE