Eksport turbin Siemensa na okupowany Krym był naruszeniem sankcji. Prokuratura w Hamburgu przedstawiła zarzuty czterem Niemcom i jednemu Szwajcarowi w związku z przekazaniem turbin gazowych tej firmy na Krym w 2015-16 roku, już po wprowadzeniu sankcji za nielegalną aneksję półwyspu.
Wirschafts Woche podaje, że oskarżeni pomagali przy dostawie czterech turbin firmy Siemens na ukraiński Krym w czasie, gdy był już okupowany przez Rosjan. Stało się to pomimo sankcji wprowadzonych przez Zachód, w tym Niemcy. Urządzenia warte 111 mln euro zostały wysłane z portu w Hamburgu do Petersburga.
Kontrakt z Siemensem zakładał, że turbiny trafią na południe Rosji, o czym pisał BiznesAlert.pl. Jednakże ostatecznie zostały wykorzystane w Sewastopolu i Symferopolu na okupowanym półwyspie ukraińskim. Siemens utrzymywał, że nie wiedział o dostawie na Krym. Jeden z oskarżonych nadal pracuje w tej firmie i nie został dotąd zwolniony. Siemens musiał wycofać się z Rosji po inwazji na Ukrainie w 2022 roku. Jego oddział rosyjski przestał realizować zlecenie dla Kolei Rosyjskich i zmienił nazwę z Siemensa LLC na Systems LLC.
Eksport turbiny Siemensa na okupowany Krym był naruszeniem sankcji. Prokuratura w Hamburgu przedstawiła zarzuty czterem Niemcom i jednemu Szwajcarowi w związku z przekazaniem turbiny gazowej tej firmy na Krym w 2015-16 roku, już po wprowadzeniu sankcji za nielegalną aneksję półwyspu. Warto także przypomnieć, że turbiny Siemensa wywołały spór z Rosjanami po rozpoczęciu inwazji, gdy Niemcy dokonali wyłączenia spod sankcji, aby umożliwić wymianę takiego urządzenia stacji kompresorowej Nord Stream 1. Spór w tej sprawie oraz o płatności w rublach był pretekstem dla Gazpromu do zatrzymania dostaw tym szlakiem w apogeum kryzysu energetycznego w lipcu 2022 roku.
Wirtschafts Woche / Wojciech Jakóbik
Siemens zgubił turbiny. Odnalazły się na Krymie. Niemcy złamali sankcje?