(Reuters/Rigzone/Teresa Wójcik)
Projekty inwestycyjne w sektorze LNG na następne dziesięciolecie przewidywane na wartość ponad 280 mld dol. mogą być zagrożone a raczej zbyteczne, jeśli będzie konsekwentnie realizowana globalna akcja ograniczenia ziemskiego ocieplenia do 2 st. powyżej stanu przedindustrialnego. Decyzja o porozumieniu w tym zakresie ma zapaść na szczycie ONZ w Paryżu zaplanowanym na jesień tego roku.
Think tank Carbon Tracker, przygotował w związku z programem tego szczytu analizę rozwoju światowego rynku energii na podstawie danych przygotowanych przez Międzynarodową Agencję Energii (MAE).
Według tej analizy planowane nakłady na LNG nie przyniosą zwrotu, bo gaz skroplony nie będzie atrakcyjny na rynku, na którym intensywnie rozwijać się będą odnawialne źródła energii. Jeśli to prawda, to największe straty poniesie Shell, który planuje zainwestować w tego rodzaju projekty 85 mld dolarów. Analizę think tanku Carbon Trackera poparły niektóre brytyjskie banki oraz Bank Światowy, które zdecydowanie przyłączyły się do licznych instytucji domagających się zakończenia wsparcia dla energetyki konwencjonalnej.