Dwa lata temu parlament Meklemburgii-Pomorza Przedniego zagłosował za rozwiązaniem fundacji chroniącej Nord Stream 2 przed sankcjami USA. Do dziś nie została zlikwidowana. Zostanie sprywatyzowana dając zajęcie byłemu premierowi pomagającemu dokończyć sporny gazociąg.
Były premier Meklemburgii-Pomorza Przedniego Erwin Sellering zarządzający fundacją Stiftung Klimaschutz usunął ze statutu wszelkie zapisy o współpracy przy projekcie Nord Stream 2. Wcześniej fundacja umożliwiła ukończenie budowy tego spornego gazociągu wynajmując statek Blue Ship pomimo sankcji USA. Te jednak nie mogły uderzać w podmioty związane z rządem sojuszników, jak samorząd meklemburski.
Raport prawników z lutego 2024 roku sugeruje, że nie można zlikwidować fundacji chroniącej Nord Stream 2. Neue Zurcher Zeitung sugeruje, że zostanie sprywatyzowana. Opozycja meklemburska uważa, że Stiftung Klimaschutz „będzie jak dom starców” dla byłego premiera będącego jej prezesem i zwolennikiem współpracy z Rosją.
Prywatyzacja fundacji Stiftung Klimaschutz ma zakończyć dyskusję po inwazji Rosji na Ukrainie, po której premier Manuela Schwesig orzekła, że decyzja o powołaniu tego podmiotu była błędem. Wciąż jednak nie są wyjaśnione związki polityczno-biznesowe Schwesig i Selleringa z Rosją. Fundacja ma na koncie 20 mln euro dofinansowania od Gazpromu.
Gazociąg Nord Stream 2 nie ruszył do pracy ze względu na odmowę certyfikacji w Niemczech oraz nowe sankcje USA wprowadzone po inwazji Rosji na Ukrainie. Sabotaż z września 2022 roku uniemożliwił dostawy z przyczyn technicznych.
Neue Zurcher Zeitung / Wojciech Jakóbik