Władimir Putin nie wziął ze sobą na wizytę do Pekinu prezesa Gazpromu pomimo śmiałych zapowiedzi tej firmy, że dokona ona zwrotu do Azji po bolesnej utracie klientów w Europie.
Gazprom potwierdza, że jego prezes Aleksiej Miller nie udał się w delegacji prezydenta Władimira Putina do Pekinu. Wizyta trwająca od 15 do 17 maja jest do czasu publikacji tego materiału pozbawiona istotnych informacji z sektora energetyki.
Rosyjski Gazprom wywołał kryzys energetyczny ograniczając dostawy gazu do Europy w połowie 2021 roku. Wywołane w ten sposób rekordowe ceny paliwa w połączeniu z inwazja Rosji na Ukrainie sprawiły, że udziały tej firmy na rynku europejskim spadły z ponad 40 procent w 2021 roku do 8 procent w 2024 roku. Unijny program REPowerEU zakłada porzucenie surowców rosyjskich do 2026 roku.
Tymczasem Gazprom ma gazociąg do Chin o nazwie Siła Syberii, którym przesłał 22 mld m sześc. w 2023 roku. Nie pozwala on jednak przekierować gazu z Europy do Azji. Ma na to pozwolić Siła Syberii 2, czyli nowy projekt będący przedmiotem negocjacji od kilku lat. Na razie nie ma jednak rozstrzygnięć w tej sprawie a wyzwaniem będą niskie ceny konkurencji w Chinach oraz sankcje ograniczające możliwości inwestycyjne Gazpromu. Ten koncern zanotował stratę 6,8 mld dolarów w 2023 roku po raz pierwszy od 2002 roku i musiał ciąć budżet inwestycji o 20 procent.
Reuters / Kommiersant / Wojciech Jakóbik