(Wiedomosti/Piotr Stępiński)
Jak poinformował premier Dmitrij Miedwiediew po 2019 roku Rosja nie będzie przedłużała z Ukrainą na tranzyt gazu ziemnego Europy.
– Jak pokazuje praktyka tworzenie prognoz dotyczących perspektyw ukraińskiego tranzytu są bardzo niewdzięczne. Jednak oczywistym jest, że nie będziemy przedłużali umowy tranzytowej z Ukrainą na niewygodnych dla nas warunkach – powiedział Miedwiediew w wywiadzie dla słoweńskiej gazety DELO.
Stawka za tranzyt przez terytorium Ukrainy obecnie wynosi 2,7 dolara za 1 tys. m3./100 km. Jak informował 15 czerwca BiznesAlert.pl zdaniem ukraińskiego ministra energetyki oraz przemysłu węglowego Wołodymyr Demczyszyn cena jaką płaci Gazprom za tranzyt gazu przez Ukrainę do Europy jest zaniżona i powinna wynosić około 5 dolarów aby zrekompensować nakłady na system transportu gazu. Ponadto Kijów wielokrotnie podkreślał, że po 2019 roku Moskwa nie zrezygnuje z tranzytu przez Ukrainę ze względu na fakt, że wobec tej drogi dostaw gazu do Europy póki co brakuje alternatywy.
– Umowa przestanie obowiązywać z końcem 2019 roku a dokładnie 1 stycznia 2020 roku o godzinie 10:00 rano. Jeśli okres jej obowiązywania nie zostanie przedłużony nie będziemy mieli podstaw prawnych dla dalszych dostaw gazu przez Ukrainę – powiedział Miedwiediew.
Pod koniec czerwca szef Gazpromu Aleksiej Miller powiedział, że spółce polecono przeprowadzenie rozmów z ukraińskimi partnerami o możliwości podpisania umowy na tranzyt surowca do Europy po 2019 roku jednakże nie może zostać ona zawarta na niekorzystnych dla koncernu warunkach podczas gdy Kijów żąda wprowadzenia niedopuszczalnych zmian.
Rosjanie deklarowali wcześniej, że do 2019 zrezygnują z tranzytu przez Ukrainę. Zmienili jednak zdanie i dopuszczają rozmowy na ten temat. Oczekują niższej podwyżki opłat tranzytowej od planowanego przez Kijów jej podwojenia. Gazprom deklaruje jednak, że nie będzie rozmawiał o cenie dostaw gazu ziemnego z Ukrainy po zakończeniu rozmów Komisja Europejska-Ukraina-Rosja bez osiągnięcia porozumienia.