Sąd w Rosji zakazał kolejnej firmie dochodzenia swych praw przed arbitrażem przewidzianym w umowie z Gazpromem. Tym razem padło na francuskie Engie.
Rośnie lista firm z problemami sądowymi z Gazpromem. Arbitraż to sposób na rozstrzyganie sporu o warunki dostaw gazu przewidziany w kontraktach terminowych i zwykle służył do tego trybunał w Sztokholmie. Jednakże sąd arbitrażowy w Petersburgu zakazuje kolejnym firmom takiego postępowania domagając się jurysdykcji rosyjskiej.
Zostały już odrzucone pozwy BBL, CEZ, ZSE Energia, OMV, Uniper i NET4GAS spierających się o przerwę dostaw w 2022 roku w apogeum kryzysu energetycznego wywołanego ograniczeniem eksportu gazu rosyjskiego oraz inwazją Rosji na Ukrainie. Teraz sąd w Petersburgu uznał, że takie prawo nie przysługuje także Engie z Francji. Co ciekawe, OMV, Uniper i Engie były partnerami finansowymi spornego projektu gazociągu Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec.
Reuters / Wojciech Jakóbik
Rosjanie żądają od Niemców bimbalionów za Gazprom jak od Polaków