Kirgistan i Uzbekistan porozumiały się z Chinami w sprawie budowy linii kolejowej do Europy, która ominie Rosję – informuje Moscow Times.
Porozumienie w sprawie projektu, o którym Pekin, Biszkek i Taszkient dyskutują od niemal 27 lat, podpisano 6 czerwca w Pekinie, a rozpoczęcie budowy zaplanowano na październik. Linia kolejowa o długości 450-500 km będzie częścią globalnej inicjatywy Chin „Jeden pas, jedna droga”.
– Eksperci zauważają, że roczny wolumen przewozów ładunków wyniesie 15 mln ton, a czas dostawy towarów do odbiorców końcowych skróci się o 7 dni. Ponadto powstanie nowoczesna infrastruktura tranzytowa i logistyczna, magazyny i terminale – twierdzą inwestorzy.
19 czerwca parlament Kirgistanu, przez którego terytorium przebiegać będzie główna część szlaku, ratyfikował porozumienie z Chinami i Uzbekistanem w sprawie budowy infrastruktury transportowej. W celu budowy kirgiskiego odcinka trasy łączącej oba kraje zostanie utworzona wspólna spółka projektowa (JPC). Chiny będą posiadały 51 procent udziałów, a Kirgistan i Uzbekistan otrzymają po 24,5 procent.
Bezpośrednio budową zajmie się China Railway International. Koszt projektu szacuje się na około osiem miliardów dolarów.
– Do tej pory towary z Chin do Europy trafiały koleją przez Kazachstan, Rosję i Białoruś. Jednak od początku wojny na Ukrainie niektóre firmy przestały wykorzystywać terytorium Rosji do celów tranzyt – twierdzi waszyngtoński think tank Jamestown Foundation.
– Dla Chin ważna jest inna niż Rosja droga wyjścia na Zachód i Wschód. Trasa przez Rosję nie jest już bezpieczna. Droga do Europy może zostać nagle zamknięta, jak dotychczas. Dlatego bardzo ważne jest, aby Chiny opanuj nową drogę – twierdzi ekspert ds. Azji Środkowej David Cancarini.
Moscow Times / Mateusz Broncel