Francja od lat imponuje swoją potęgą na arenie międzynarodowej. Mocarstwo nuklearne, najsilniejsza armia Unii Europejskiej, największa wyłączna strefa ekonomiczna i dynamicznie rozwijający się przemysł zbrojeniowy.
- Rosnąca przestępczość, nielegalna migracja, brak reformy emerytalnej, niedofinansowana służba zdrowia i system edukacji, a także rosnące ceny to kwestie, które dominują w debacie publicznej.
- Ostatnie wybory do Zgromadzenia Narodowego pokazały, że RN ma szansę zdobyć znaczącą liczbę mandatów. Przy frekwencji wynoszącej 66,71 procent (wzrost o 19 procent w porównaniu z 2022 rokiem), partia Marine Le Pen zdobyła 29,25 procent głosów, a wraz z Republikanami Ciottiego (3,9 procent) osiągnęła łączny wynik 33,14 procent.
- Marine Le Pen obiecuje reformy w zakresie polityki migracyjnej, dofinansowanie rolnictwa, służby zdrowia i edukacji oraz współpracę w ramach Unii Europejskiej. Dla wielu Francuzów jest to nadzieja na zmianę i poprawę jakości życia.
Francuskie firmy zdobywają nowe rynki, w tym ukraiński, a wojska są obecne na całym świecie. Kraj ten z powodzeniem rozwija współpracę z Afryką, wkracza do Azji Centralnej i wzmacnia flotę na Indo-Pacyfiku. Wszystko to budzi podziw, ale wewnętrzne problemy narastają, a Francuzi coraz głośniej domagają się zmian.
Rosnąca przestępczość, nielegalna migracja, brak reformy emerytalnej, niedofinansowana służba zdrowia i system edukacji, a także rosnące ceny to kwestie, które dominują w debacie publicznej. Terroryzm, demonstracje, niszczenie mienia i rabunki stają się codziennością. Francuzi czują się opuszczeni przez władze, które koncentrują się na polityce zagranicznej, zaniedbując sprawy wewnętrzne. W obliczu tych wyzwań szukają alternatywy – i znajdują ją w Marine Le Pen oraz jej partii, Zjednoczeniu Narodowym (RN).
– Wybory we Francji to sygnał, że społeczeństwo oczekuje konkretnych działań i reform wewnętrznych. Poparcie dla Zjednoczenia Narodowego pokazuje, że Francuzi są gotowi na radykalne zmiany, aby poprawić swoją sytuację. W kontekście międzynarodowym, szczególnie dla Polski, ważne jest utrzymanie bliskich relacji z Francją, niezależnie od wyniku wyborów. Współpraca w zakresie wsparcia dla Ukrainy i wspólnego frontu przeciwko Rosji pozostaje priorytetem, a nowa sytuacja polityczna w Paryżu wymaga dostosowania strategii dyplomatycznej – stwierdził Aleksander Olech, ekspert od polityki francuskiej.
Ostatnie wybory do Zgromadzenia Narodowego pokazały, że RN ma szansę zdobyć znaczącą liczbę mandatów. Przy frekwencji wynoszącej 66,71 procent (wzrost o 19 procent w porównaniu z 2022 rokiem), partia Marine Le Pen zdobyła 29,25 procent głosów, a wraz z Republikanami Ciottiego (3,9 procent) osiągnęła łączny wynik 33,14 procent. W obliczu drugiej tury wyborów, która odbędzie się 7 lipca, celem innych partii jest powstrzymanie RN przed zdobyciem większości bezwzględnej. Lewica i obóz prezydencki mobilizują się przeciwko skrajnej prawicy, apelując do wyborców i oddając miejsca na listach, aby zminimalizować szanse Zjednoczenia Narodowego.
Jednak takie działania mogą tylko bardziej zmobilizować elektorat RN. Prognozy sugerują, że partia może zdobyć między 255 a 295 mandatów, a kluczowym celem jest osiągnięcie 289 miejsc, co pozwoliłoby na dominację w parlamencie. W tym kontekście kampania koncentruje się na problemach wewnętrznych, które były zaniedbane przez obecne władze.
Marine Le Pen obiecuje reformy w zakresie polityki migracyjnej, dofinansowanie rolnictwa, służby zdrowia i edukacji oraz współpracę w ramach Unii Europejskiej. Dla wielu Francuzów jest to nadzieja na zmianę i poprawę jakości życia.
Przyszłość pokaże, czy RN będzie w stanie sprostać oczekiwaniom swoich wyborców i wprowadzić obiecane reformy. Jedno jest pewne – Francję czekają zmiany, które mogą wpłynąć na cały region.
Opracował Mateusz Gibała
Zachód może porzucić uran z Rosji, jeśli nie zabraknie mu woli