Rosja informuje, że nie brakuje jej już paliwa pomimo ataków dronów Ukrainy, ale eksport poza jej terytorium dalej jest o 70 procent niższy niż przed uderzeniami.
Rosyjskie ministerstwo energetyki przekonuje, że Rosji nie zabraknie paliw w sezonie turystycznym i nie będzie konieczności naruszania zapasów pomimo ataków dronów Ukrainy na rafinerie prowadzonych od wiosny 2023 roku.
Średnia dostaw benzyny z rafinerii w Rosji to według resortu energetyki 106 tysięcy ton dziennie w czerwcu 2023 roku, a diesla – 166 tysięcy i o 13 procent więcej niż rok wcześniej. Ministerstwo zaleca firmom zwiększenie sprzedaży na giełdzie w celu obniżenia cen. Podaż benzyny ma wzrosnąć o kolejne 15-20 tysięcy ton dziennie dzięki wznowieniu pracy Rafinerii Astrachań i Surgut w lipcu 2024 roku.
Ministerstwo energetyki Rosji przekonuje, że naprawy w rafineriach zaatakowanych przez drony Ukrainy przebiegają zgodnie z planem i nie będą miały wpływu na bezpieczeństwo dostaw paliw. Jednakże pomimo utrzymania zawieszenia embargo na eksport benzyny z Rosji jest on o 70 procent niższy od średniej dziennej z lipca 2024 roku. Embargo obowiązuje od marca do sierpnia i jest zawieszone w czerwcu oraz lipcu.
Rosjanie informują o zapasach benzyny w wysokości 1,96 mln ton w czerwcu 2024 roku (2 procent więcej rok do roku) oraz diesla – 3,38 mln ton (8 procent więcej). Ośrodek Kpler cytowany przez Kommiersant szacuje, że przerób ropy w rafineriach rosyjskich między czerwcem a sierpniem 2024 roku sięgnie rekordowych 5,6-5,7 mln baryłek dziennie.
Ministerstwo energetyki Rosji / Kommiersant / Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Dronopad Ukrainy w Rosji to forma łatania sankcji Zachodu (ANALIZA)