Kommiersant ustalił, że Rosjanie będą musieli wydać nawet 130 mld rubli do 2033 roku, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo dostaw zimowego gatunku diesla po dronopadzie Ukrainy.
Rosjanie mają co roku problemy z zimowym dieslem ze względu na niewystarczającą produkcję w rafineriach. Teraz dodatkowym wyzwaniem są ataki Ukrainy na te zakłady w Rosji w ramach obrony przed inwazją trwającą od 2022 roku, o których Kommiersant nie wspomina w tym kontekście.
Mimo to przytacza plan Łukoila, który zakłada budowę nowego zakładu głębokiego przerobu ropy w Rafinerii Wołgograd za około 90 mld rubli w celu produkcji 1,2 mln ton diesla rocznie, w tym gatunku zimowego, którego brakuje na rynku. Łukoil chciałby, aby ten cel został sfinansowany zwrotem akcyzy na ropę wycofanym z użytku w przeszłości w celu łatania budżetu rosyjskiego doświadczonego wydatkami wojennymi.
Analitycy PetroMarket szacują jednak, że wydatki związane ze zwiększeniem podaży zimowego oleju napędowego w Rosji mogą kosztować budżet rosyjski 85-130 mld rubli do 2033 roku. Dodatkowym wyzwaniem będą sankcje utrudniające megaprojekty w energetyce oraz ataki dronów Ukrainy, które dosięgały już Rafinerii Wołgograd oraz innych zakładów tego typu w Rosji. Łukoil doświadczył ich w Wołgogradzie, Rafinerii Niżny Nowogród, ale posiada także Rafinerię Perm i Uchta.
Rafineria Wołgograd odpowiada za produkcję 7,7 procent diesla w Rosji, to znaczy 6,8 mln ton. Inwestycja proponowana przez tę firmę zwiększyłaby podaż diesla o 1,2 mln ton, w tym 500 tysięcy ton gatunku zimowego.
Kommiersant / Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Dronopad Ukrainy w Rosji to forma łatania sankcji Zachodu (ANALIZA)