(Financial Times/Wojciech Jakóbik)
Financial Times ostrzega, że podpisany przez rosyjski Gazprom kontrakt na dostawy gazu ziemnego do Chin został uzależniony od cen ropy naftowej w nadziei, że będą one utrzymywały się na stałym, wysokim poziomie. Utrzymujący się spadek cen zagrozi rentowności umowy.
W maju 2014 roku Rosjanie podpisali kontrakt wart 400 mld dolarów na dostawy do 38 mld m3 gazu ziemnego przez 30 lat przez gazociąg Siła Syberii wart 55 mld dolarów. Gazociąg nadal stoi pod znakiem zapytania ale również umowa gazowa jest zagrożona. Gazprom potwierdził 10 sierpnia, że formuła cenowa umowy jest indeksowana do ceny ropy naftowej. Paweł Oderow z Gazpromu przyznał, że Gazprom nie zabezpieczył się na wypadek utrzymującej się obniżki cen. – Uwzględniliśmy szansę na duże ryzyko w związku z tym kontraktem i nie przewidujemy takiej możliwości – powiedział.
Zdaniem Idara Dawleczyna z Renaissance Capital w Moskwie cytowanego przez Financial Times, jeżeli ceny ropy naftowej utrzymają się na niskim poziomie rentowność umowy Gazprom-CNPC spadnie. Według analityków cena dostaw gazu z Rosji w kontrakcie wynosiła po jego podpisaniu około 350 dolarów za baryłkę. Jednakże po spadku cen ropy, od których jest zależna, może spaść nawet do 175 dolarów – przyznaje Dawleczyn.
Do pierwszego września ma powstać rządowy plan na rzecz wsparcia budowy rosyjskiego gazociągu Siła Syberii, który miałby pod koniec dekady pozwolić na dostawy gazu ze Wschodniej Syberii do Chin.
Zgodnie z dekretem rządowym władze regionalne mają udzielić odpowiedniego wsparcia. Firma Rosseti ma z kolei zapewnić priorytet dla budowy połączeń elektroenergetycznych na szlaku gazociągu. Rosyjskie Koleje i inne firmy transportowe mają zapewnić priorytetowe dostawy dóbr potrzebnych do realizacji projektu.
Rosyjskie władze nie określiły, co oznacza taki rozwój wypadków dla projektu Siła Syberii 2 (Gazociągu Ałtaj) czyli zachodniego szlaku dostaw gazu z Rosji do Chin.