icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Aktywiści apelują o pilne działania na Odrze. „Katastrofa nadal trwa”

Katastrofa na Odrze nadal trwa alarmują ekolodzy z Koalicji Czas na Odrę. Wyłowiono ponad 100 ton martwych ryb z jeziora Dzierżno Duże, z którego wody trafiają do Odry. Tym razem dopływ złotych alg do Odry powstrzymano – poprzez zaprzestanie śluzowania i próby likwidacji zagrożenia odkażając zbiornik rozcieńczoną wodą utlenioną. Zamiast maskować objawy leczmy przyczyny – apelują jednak eksperci i aktywiści. Odra potrzebuje pilnych działań – a nie tylko eksperymentów i obietnic. Najważniejsze to powstrzymanie zasolenia oraz odtworzenie naturalnych ekosystemów, które mogą być panaceum na katastrofy – czytamy w komunikacie Eko-Unii.

Pod koniec sierpnia nad Odrą ogłoszono alarm ekologiczny. Organizacje zajmujące się ochroną środowiska zwracają uwagę, że problemy z rzeką są nadal poważne i występują cyklicznie, z wyjątkiem zimy. Główne przyczyny tych problemów to stagnacja wody, zrzut ścieków, w tym solanek przemysłowych, oraz wysokie temperatury. Solanki, które przyczyniają się do zanieczyszczenia rzeki, pochodzą głównie z zakładów wydobywczych na Górnym Śląsku oraz w zagłębiu miedziowym.

– Codziennie do Bałtyku zmierza w ten sposób 340 tirów soli –  informuje Radosław Gawlik ze Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA.

Według raportu Komisji Europejskiej, masowa śmierć ryb oraz innych organizmów w Odrze w 2022 roku stanowiła największą katastrofę ekologiczną w historii zjednoczonej Europy. Organizacje ekologiczne wskazują, że mimo licznych obietnic, w tym przedwyborczych, sytuacja się nie poprawiła. Aby zapobiec dalszym katastrofom, konieczne jest pilne zwiększenie opłat za zrzut soli, które obecnie wynoszą 5 groszy za kilogram i są na tym samym poziomie co w przeszłości. Tzw. specustawa odrzańska, przygotowana przez poprzedni rząd, przewiduje podniesienie tej kwoty dopiero w 2030 roku, jedynie do 10 groszy. Eksperci apelują o zmiany prawne oraz wprowadzenie instrumentów finansowych, które wesprą oczyszczanie rzeki i odbudowę ekosystemów nadrzecznych, co pomoże w radzeniu sobie z katastrofami, w tym powodziami i suszami.

Na początku lipca bieżącego roku przedstawiciele Koalicji Czas na Odrę zaprezentowali rządowi propozycje działań mających na celu ratowanie rzeki. Wśród nich znalazły się: wsparcie w przygotowaniu projektów renaturyzacji doliny Odry, udrożnienie odcinków ujściowych dopływów oraz utworzenie funduszu grantowego wspierającego inicjatywy obywatelskie działające na rzecz rzeki.

– Nie możemy czekać z odtwarzaniem ekosystemów Odry do czasu powtrzymania jej zatruwania, te działania powinny iść równolegle – twierdzi Krzysztof Smolnicki z Fundacji EkoRozwoju.

– Więcej czasu potrzebujemy by przygotować renaturyzację doliny Odry, znacznie szybciej możemy tworzyć miejsca ratunkowe dla ryb w ujściach niezatrutych dopływów. Z kolei wspieranie społecznych inicjatyw działających wzdłuż Odry jest kluczowe – bo to właśnie społecznicy byli pierwsi na froncie walki z katastrofą i oni mogą najlepiej pomóc wykorzystać pozytywny potencjał rzeki – dodaje Smolnicki. Koalicja Czas na Odrę czeka na odpowiedź przedstawicieli rządu. Na razie bezskutecznie.

Eko-Unia / Mateusz Gibała

Aktywiści znów uderzają w atom. Tym razem wskazują tańszą alternatywę

Katastrofa na Odrze nadal trwa alarmują ekolodzy z Koalicji Czas na Odrę. Wyłowiono ponad 100 ton martwych ryb z jeziora Dzierżno Duże, z którego wody trafiają do Odry. Tym razem dopływ złotych alg do Odry powstrzymano – poprzez zaprzestanie śluzowania i próby likwidacji zagrożenia odkażając zbiornik rozcieńczoną wodą utlenioną. Zamiast maskować objawy leczmy przyczyny – apelują jednak eksperci i aktywiści. Odra potrzebuje pilnych działań – a nie tylko eksperymentów i obietnic. Najważniejsze to powstrzymanie zasolenia oraz odtworzenie naturalnych ekosystemów, które mogą być panaceum na katastrofy – czytamy w komunikacie Eko-Unii.

Pod koniec sierpnia nad Odrą ogłoszono alarm ekologiczny. Organizacje zajmujące się ochroną środowiska zwracają uwagę, że problemy z rzeką są nadal poważne i występują cyklicznie, z wyjątkiem zimy. Główne przyczyny tych problemów to stagnacja wody, zrzut ścieków, w tym solanek przemysłowych, oraz wysokie temperatury. Solanki, które przyczyniają się do zanieczyszczenia rzeki, pochodzą głównie z zakładów wydobywczych na Górnym Śląsku oraz w zagłębiu miedziowym.

– Codziennie do Bałtyku zmierza w ten sposób 340 tirów soli –  informuje Radosław Gawlik ze Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA.

Według raportu Komisji Europejskiej, masowa śmierć ryb oraz innych organizmów w Odrze w 2022 roku stanowiła największą katastrofę ekologiczną w historii zjednoczonej Europy. Organizacje ekologiczne wskazują, że mimo licznych obietnic, w tym przedwyborczych, sytuacja się nie poprawiła. Aby zapobiec dalszym katastrofom, konieczne jest pilne zwiększenie opłat za zrzut soli, które obecnie wynoszą 5 groszy za kilogram i są na tym samym poziomie co w przeszłości. Tzw. specustawa odrzańska, przygotowana przez poprzedni rząd, przewiduje podniesienie tej kwoty dopiero w 2030 roku, jedynie do 10 groszy. Eksperci apelują o zmiany prawne oraz wprowadzenie instrumentów finansowych, które wesprą oczyszczanie rzeki i odbudowę ekosystemów nadrzecznych, co pomoże w radzeniu sobie z katastrofami, w tym powodziami i suszami.

Na początku lipca bieżącego roku przedstawiciele Koalicji Czas na Odrę zaprezentowali rządowi propozycje działań mających na celu ratowanie rzeki. Wśród nich znalazły się: wsparcie w przygotowaniu projektów renaturyzacji doliny Odry, udrożnienie odcinków ujściowych dopływów oraz utworzenie funduszu grantowego wspierającego inicjatywy obywatelskie działające na rzecz rzeki.

– Nie możemy czekać z odtwarzaniem ekosystemów Odry do czasu powtrzymania jej zatruwania, te działania powinny iść równolegle – twierdzi Krzysztof Smolnicki z Fundacji EkoRozwoju.

– Więcej czasu potrzebujemy by przygotować renaturyzację doliny Odry, znacznie szybciej możemy tworzyć miejsca ratunkowe dla ryb w ujściach niezatrutych dopływów. Z kolei wspieranie społecznych inicjatyw działających wzdłuż Odry jest kluczowe – bo to właśnie społecznicy byli pierwsi na froncie walki z katastrofą i oni mogą najlepiej pomóc wykorzystać pozytywny potencjał rzeki – dodaje Smolnicki. Koalicja Czas na Odrę czeka na odpowiedź przedstawicieli rządu. Na razie bezskutecznie.

Eko-Unia / Mateusz Gibała

Aktywiści znów uderzają w atom. Tym razem wskazują tańszą alternatywę

Najnowsze artykuły