Separatystyczna organizacja Partia Pracujących Kurdystanu przyznała się do zamachu na firmę lotniczą TUSAS pod Ankarą – podała w piątek agencja Reutera. Kobieta i mężczyzna przeprowadzili w środę atak, w którym zginęło pięć osób. Napastnicy zostali zabici przez tureckie służby bezpieczeństwa.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zwrócił się w piątek do Władimira Putina o pomoc w zapewnieniu współpracy między stroną turecką i Syrią, gdzie ukrywają się bojówki PKK.
W rozmowie z mediami podczas lotu powrotnego z rosyjskiego Kazania, gdzie Erdogan brał udział w szczycie BRICS, przywódca wyraził oczekiwanie, że Damaszek podejmie odpowiednie kroki, mając świadomość, że tylko szczera i realistyczna normalizacja relacji przyniesie krajom korzyści.
– Wiadomy jest wpływ Rosji na rząd syryjski. Mamy prośbę do Putina, aby zapewnił odpowiedź (przywódcy Syrii – PAP) Baszara el-Asada na nasze wezwanie. Czas pokaże, czy Putin wezwie el-Asada do podjęcia tego kroku – powiedział turecki prezydent, cytowany przez stację telewizyjną NTV.
Ministerstwo obrony Turcji poinformowało w czwartek, że armia tego państwa przeprowadziła atak odwetowy na obiekty w Iraku i Syrii powiązane z PKK, w wyniku którego zniszczono 32 cele należące do terrorystów.
Jak podała kurdyjska agencja prasowa ANHA, turecki ostrzał spowodował śmierć 12 cywilów, w tym dwojga dzieci. Obrażeń doznało 25 osób.
TUSAS jest kluczowym przedsiębiorstwem w tureckim przemyśle lotniczo-kosmicznym. Zajmuje się projektowaniem, rozwojem, modernizacją i produkcją różnego rodzaju samolotów do celów komercyjnych i wojskowych.
Biznes Alert / PAP
Zamach terrorystyczny w Turcji. Trzech zabitych i pięciu rannych