Obchodzona niedawno dwudziesta trzecia rocznica najbardziej spektakularnego ataku terrorystycznego w historii była kolejną okazją, aby przypomnieć ogrom zła i krzywdy wyrządzonych kilku tysiącom ludzkich istnień oraz ich rodzinom i bliskim. Pod wieloma względami czas zamachu terrorystycznego na World Trade Center był głębokim przełomem i stanowił ramy dla zmian w międzynarodowych stosunkach gospodarczo–społecznych.
World Trade Center i skutki zamachu
Jednym z najczęściej wymienianych skutków tych wydarzeń jest tzw. „wojna z terroryzmem”. Rzadziej jednak ataki na WTC są wiązane przez analityków z innymi skutkami, które, po bliższym przyjrzeniu się, rzucają inne światło na kierunki zmian, które dokonują się po dzień dzisiejszy.
World Trade Center to w dosłownym tłumaczeniu „Światowe Centrum Handlu”. Taką nazwę nadano najwyższym budynkom na Manhattanie, które powstały z inicjatywy Davida Rockefellera. Kompleks budynków WTC gościł około 50 tys. pracowników pracujących dla czołowych przedsiębiorstw finansowych, bankowych oraz handlowych. Warto przy okazji zaznaczyć, że wciąż były to czasy przechowywania dużej części danych i dokumentów w formie papierowej, a te w krótkim czasie „wyparowały” wraz z zawaleniem się obu wież.
Przełom
Przełom wieków rezonował porządkiem ustalonym po II wojnie światowej. Stany Zjednoczone były główną światową potęgą, a amerykański dolar był (i nadal jest) główna walutą rozrachunkową.
Tuż po atakach 11 września miało miejsce również inne bardzo ważne wydarzenie powiązane z przełomową zmianą w strukturach globalnej wymiany międzynarodowej. Było nim przystąpienie Chin do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Wydarzyło się to dokładnie trzy miesiące później, 11 grudnia 2001 roku. Był to początek bardzo dużych zmian w relacjach handlowych między Chinami i USA, oraz zmian ogółem w strukturze światowego handlu. Według danych przedstawionych przez Council on Foreign Relations, amerykańską, niezależną organizację non-profit, eksport z USA do Chin wzrósł od momentu przystąpienia Chin do WTO do 2018 r. z 28 do 181 miliardów dolarów, a import z Chin wzrósł w tym czasie z 129 mld do 558 mld dolarów.
Zarówno atak na nowojorskie wieże oraz wejście Chin do WTO w długim okresie osłabiły pozycję Stanów Zjednoczonych w układance światowych potęg. Trudno byłoby udowodnić celową synchronizację obu tych zdarzeń, jednak nie można wykluczyć zamierzenia zniszczenia WTC również w celu wzmocnienia skutków zmiany pozycji Chin w światowym handlu. Oczywiście, jest to dość śmiała teza, jednak warto pamiętać o oficjalnych podejrzeniach co do znacznego udziału w zamachach, które padły na oficjeli Arabii Saudyjskiej. Skutkowało to złożeniem oficjalnego pozwu przez rodziny tragicznie zmarłych podczas ataków. Arabia Saudyjska, jak i Chiny (oraz wiele innych państw) od lat pragną przejęcia większego „kawałka tortu” z korzyści płynących z międzynarodowego porządku wymiany dóbr i usług. O ile polityka Chin (które wraz z Rosją, Brazylią, Indiami i Republiką Południowej Afryki są założycielami BRICS) jest twardo ukierunkowana na wzrost wpływów kosztem USA przy możliwej konfrontacji o Tajwan, o tyle Arabia Saudyjska wydaje się obecnie wciąż pozycjonować swoją politykę w nadchodzących, długotrwałych przemianach geopolitycznych. Po oficjalnym zaproszeniu do grona BRICS i wieściach o wejściu do ugrupowania, pojawiły się przeciwstawne informacje zaprzeczające tym informacjom. W październikowym spotkaniu w Rosji przedstawicielem Arabii Saudyjskiej był jedynie minister spraw zagranicznych.
Ogrom zmian, jakie nastąpiły od zamachu na wieże World Trade Center dotyczą sfery ekonomicznej, prawnej, informacyjnej, ale także kulturowej. Obecne konflikty na Ukrainie oraz na Bliskim Wschodzie wydają się być kontynuacją procesów, które trwają od wielu lat. Kwestią otwartą pozostaje kształt przyszłego układu, który skrystalizuje się po ustaniu obecnych i przyszłych konfliktów. Wiele tych działań poszczególne państwa i grupy interesów mogą planować, a jednocześnie nie są w stanie kontrolować całej układanki.