Priorytetem NATO powinno być zabezpieczenie kabli telekomunikacyjnych, aby zapobiec rosnącej liczbie sabotaży ze strony Rosji i Chin, które mogą poważnie zagrozić bezpieczeństwu infrastruktury i danych w Europie.
Doszło do kolejnego incydentu z uszkodzeniem kabli danych na Morzu Bałtyckim. Kilka kabli kluczowych dla międzynarodowej komunikacji zostało zniszczonych, co wykryto podczas rutynowych inspekcji.
– Nikt nie wierzy, że kable zostały uszkodzone przypadkowo. Nie chcę też wierzyć, że kotwice statków spowodowały uszkodzenie przypadkowo – powiedział we wtorek w Brukseli niemiecki minister obrony Boris Pistorius.
– Musimy założyć, bez pewnych informacji, że uszkodzenie zostało spowodowane poprzez próbę sabotażu – dodał.
Przyczyny uszkodzeń są nadal badane, ale istnieją podejrzenia, że odpowiedzialny jest za to chiński statek. Władze Finlandii, Szwecji i Niemiec starają się ustalić, czy doszło do nich przypadkowo czy celowo.
Chiny chcą sabotować region
Dla Chin strategiczne znaczenie Europy i regionu Bałtyku jest nie do przecenienia. Sabotaż kabli telekomunikacyjnych między Niemcami, Szwecją, Finlandią a Estonią może być jednym ze sposobów na wywieranie presji politycznej i gospodarczej. Chiny mogą dążyć do destabilizacji regionu, który jest kluczowy dla europejskiej infrastruktury i bezpieczeństwa. W 2023 roku miało miejsce kilka podobnych incydentów związanych z uszkodzeniem kabli telekomunikacyjnych, które pokazały, jak łatwo można zakłócić kluczowe połączenia. Uszkodzenia kabli na Bałtyku podkreśla podatność infrastruktury na działania sabotażowe. Tego typu ataki mogą skutkować przerwaniem kluczowych usług, utratą danych i poważnymi zakłóceniami w komunikacji międzynarodowej. Tym bardziej, że na dnie Morza Bałtyckiego znajduje się ponad 15 podmorskich gazociągów i około 50 kabli telekomunikacyjnych, co czyni ten region niezwykle wrażliwym na działania sabotażowe.
Dla Chin możliwość zakłócenia działalności gospodarczej i politycznej tych państw przez działania sabotażowe jest istotnym narzędziem wpływu. Niemcy, jako największa gospodarka w Europie, oraz kraje nordyckie, będące liderami w innowacjach technologicznych i energetycznych, są szczególnie narażone na tego typu ataki. Przykładem jest wzrost cyberataków na niemieckie firmy technologiczne i instytucje rządowe, które były notowane na przestrzeni ostatnich lat.
NATO musi zwiększyć swoje zaangażowanie w zabezpieczanie infrastruktury krytycznej na Morzu Bałtyckim. W 2023 roku NATO zwiększyło obecność wojskową w regionie, wprowadzając dodatkowe patrole morskie i inwestując w technologie monitorujące, takie jak drony i autonomiczne statki. Ale obecne incydenty pokazują, że potrzeba większego skupienia sojuszu na tym problemie. Szacuje się, że globalna sieć podmorskich kabli o długości ponad 1,2 miliona kilometrów odpowiada za 95 procent międzynarodowej transmisji danych. Przerwy w działaniu tych kabli mogą generować straty ekonomiczne rzędu miliardów dolarów dziennie. Zabezpieczenie tych łączy jest zatem nie tylko kwestią techniczną, ale również strategiczną i ekonomiczną.
– Nasze europejskie bezpieczeństwo jest zagrożone nie tylko przez agresywną wojnę Rosji przeciwko Ukrainie, ale także przez wojnę hybrydową prowadzoną przez złośliwych aktorów. Ochrona naszej wspólnej infrastruktury krytycznej jest kluczowa dla naszego bezpieczeństwa i odporności naszych społeczeństw – powiedziała minister spraw zagranicznych Finlandii Elina Valtonen.
Chińska obecność w niemieckim porcie to zagrożenie dla bezpieczeństwa sojuszu
Chiny od dłuższego czasu starają się zwiększyć swoją obecność w europejskich portach, a ich inwestycje w terminale kontenerowe w Hamburgu to wyraźny sygnał tych ambicji. W 2023 roku chińska firma COSCO nabyła 24,9 procent udziałów w terminalu kontenerowym Tollerort w porcie Hamburg za 65 milionów euro. Decyzja ta była wynikiem kompromisu z niemieckim rządem, który obawiał się, że większy udział mógłby dać Chinom zbyt duży wpływ na kluczową infrastrukturę Niemiec.
Port w Hamburgu jest jednym z najważniejszych w Europie, a Chiny są jego największym partnerem handlowym. W 2023 roku chiński handel z portem Hamburg wyniósł 2,2 miliona TEU (jednostek kontenerowych), co stanowiło 24 procent całkowitego obrotu kontenerowego portu, pomimo spadku o 12 procent w porównaniu do poprzedniego roku. Chińskie inwestycje w hamburskie porty są postrzegane jako zagrożenie dla bezpieczeństwa NATO z kilku powodów:
Kontrola nad krytyczną infrastrukturą. Nawet niewielki udział może pozwolić Chinom na zdobycie strategicznych informacji i wpływ na operacje portowe.
Zwiększone ryzyko szpiegostwa. Inwestycje te mogą ułatwić Chinom prowadzenie działalności szpiegowskiej lub sabotażu.
Wzrost chińskiej obecności w Europie. Inwestycje te wpisują się w szerszą strategię Chin zwiększania wpływów w Europie, co może osłabić sojuszniczą solidarność w ramach NATO.
NATO musi obserwować chińskiego smoka
NATO powinno zacieśnić współpracę wywiadowczą i monitorować chińskie inwestycje w kluczowe porty i infrastrukturę w Europie. Wzmocnienie fizycznych i cyfrowych zabezpieczeń w portach, zwłaszcza tych, które mają strategiczne znaczenie dla sojuszu.
Ważne jest również promowanie alternatywnych szlaków handlowych i inwestycji z krajami sojuszniczymi, aby zmniejszyć zależność od Chin.
Chiny konsekwentnie zwiększają swoją obecność w Europie poprzez inwestycje infrastrukturalne, co stanowi wyzwanie dla NATO. Odpowiednie działania mające na celu zabezpieczenie portów i innych kluczowych infrastruktur są niezbędne, aby zapewnić bezpieczeństwo sojuszu i przeciwdziałać potencjalnym zagrożeniom ze strony Chin.
Giganci energetyczni będą współpracować przy projekcie farm wiatrowych w Korei Południowej