– Sytuacja frontowa przedstawia się dość niewesoło dla Ukrainy. Rosjanie zajmują kolejne miasta i wsie. Nie jest to szybka ofensywa, jednak polityka dookoła może zmienić los wojny. […] Negocjacje Europy z Rosją w języku Putina nie oznaczają dobrej woli, a słabość – mówi redaktor Piotr Brzyski w Spięciu BiznesAlert.pl.
W najnowszym odcinku podcastu Spięcie, Mateusz Gibała i Piotr Brzyski rozmawiają o wojnie na Ukrainie. Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin początkowo mówił o „trzydniowej operacji specjalnej”, jednak inwazja trwa już ponad tysiąc dni. Redaktorzy BiznesAlert.pl omawiają ostatnie wydarzenia na froncie i politykę Zachodu.
1000 dni wojny
– W tysięcznym dniu wojny możemy powiedzieć o wielu aspektach, nie tylko o samym froncie. Jednak sytuacja frontowa przedstawia się dość niewesoło dla Ukrainy. Rosjanie zajmują kolejne miasta i wsie. Nie jest to bardzo szybka ofensywa, jednak cała wielka polityka dookoła może zmienić los wojny – mówi Piotr Brzyski, redaktor BiznesAlert.pl.
– Wiemy już o Donaldzie Trumpie, który miał podjąć rozmowy zmierzające do jakiejś formy pokoju, prawdopodobnie do zawieszenia frontu. Jednak w ostatnich dniach Joe Biden zezwolił na użycie rakiet dalekiego zasięgu ATACMS na terytorium Federacji Rosyjskiej – podnosi Piotr Brzyski.
Najnowszy odcinek podcastu Spięcie można znaleźć na platformach Youtube, SoundCloud oraz Spotify:
Negocjacje Zachodu
– W ostatnim czasie mamy doniesienia na podwórku europejskim, które mówią o słabszym poparciu Ukrainy, m.in. przez Niemcy. To też w pewnym sensie dezinformacja, ale faktem jest, że Europa nie ma nieskończonych zasobów, aby wspierać walkę Ukraińców o wolność – mówi redaktor Mateusz Gibała.
– Dobrą analogią może być sytuacja z lat 30., kiedy to ówczesny premier Wielkiej Brytanii Neville Chamberlain powiedział: „Przywiozłem Wam pokój”. Tylko, że zapominamy, iż dla państwa takiego jak Rosja Władimira Putina, negocjacje ze strony Europy to pokaz słabości. Tak więc Olaf Scholz negocjujący z Putinem w języku Rosjan nie okazuje dobrej woli, a słabość – podkreśla redaktor Brzyski.
Zgoda USA na użycie broni na terytorium Rosji udzielona zbyt późno