Donald Trump przychodzi do nas z prezentami w formie nominacji. Niektóre z nich budzą kontrowersje i dyskusje. Przykładowo departament współprowadzony przez Elona Muska, który sfinansował dwie trzecie kampanii wyborczej Trumpa. Prezydent elekt zapowiedział również powołanie byłej partnerki swojego syna na ambasador w Grecji.
W najnowszym odcinku Spięcia redaktor Marcin Karwowski rozmawia z Mikołajem Teperkiem, amerykanistą, autorem podcastu Niepoprawny Dyplomata i współpracownikiem redakcji, na temat najbarwniejszych nominacji prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa.
– Przyszła ambasador w Grecji, Kimberly Guilfoyle, wzbudziła kontrowersje przez kwestie społeczne. Jaka była ich przyczyna – pyta redaktor Karwowski.
– To była partnerka Donalda Trumpa Juniora, czyli syna prezydenta elekta. Jest ona o tyle barwna, że zmieniała wraz z partnerami poglądy. Wcześniej była partnerką gubernatora Kalifornii, który charakteryzuje się bardzo lewicowym światopoglądem. Potencjalnie był nawet wskazywany jako następca Joe Bidena i Kamali Harris. Jeżeli Donalda Trump Junior pójdzie w ślady swojego ojca, to obaj jej byli partnerzy zmierzyliby się w trakcie kampanii prezydenckiej. […] Obecnie jest mocno utożsamiana z ruchem MAGA (Make America Great Again) – mówi Mikołaj Teperek.
– Niektórzy komentatorzy żartują, że nominacja Kimberly Guilfoyle, jest prezentem Donalda Trumpa dla swojego syna, który oddelegowuje ją sześć tysięcy mil od niego– dodaje.
– Nominacja nowej szefowej Departamentu Edukacji może być swojego rodzaju rózgą dla środowisk lewicowych. Jest ona znana z niechęci do tematów związanych z edukacją seksualną, ideologią woke, teorii wielu płci. Tym samym może chcieć je usunąć z programu edukacji – wskazuje ekspert.
Najnowszy odcinek Spięcia można obejrzeć na platformach Youtube, SoundCloud oraz Spotify:
– Donald Trump powiedział, że zwolni obecnego szefa FBI jak tylko będzie to możliwe. Ten zapowiedział złożenie urzędu wraz z końcem kadencji prezydenta Bidena. Jako jego następca jest wskazany Kash Patel. […] Niektórzy nazywają go mianem pittbulla Donalda Trumpa. Powiedział, że jeżeli jego nominacja zostanie zatwierdzona to odtajni wszystkie dokumentu dotyczące m.in. mafii pedofilskich w Hollywood – wyjaśnia Mikołaj Teperek.
– Elon Musk wspierał kampanię prezydencką Donalda Trumpa. W „nagrodę” dostał DOGE i zadanie rozliczenia nominacji. Czy jednak nie ma już do tego oddelegowanych stosownych organów? – pyta się Marcin Karwowski.
– Musk sfinansował dwie trzecie kampanii wyborczej Donalda Trumpa. […] Będzie jednym z szefów DOGE, departamentu, który ma być niejako odpowiednikiem polskiej Najwyższej Izby Kontroli. Istnieją już departamenty o podobnym zakresie obowiązków, FED, „skarbówka” czy Kongres, który również ma w swoich kompetencjach rozliczanie administracji. Trump i Musk uważają jednak, że jest konieczne powołanie nowego tworu. Drugim szefem będzie Vivek Ramasway. Razem będą działali według jednej z wyborczych maksym Trumpa i „Zwalniać. Zwalniać. I jeszcze raz zwalniać” – mówi amerykanista.
Opracował Marcin Karwowski
Hipersoniczny wyścig zbrojeń – jak USA oddało tytuł lidera, a Chiny śnią o potędze