Pomimo europejskiej polityki klimatycznej i odchodzenia od węgla jako surowca energetycznego jest on nadal potrzebny. Stanowi obecnie ratunek dla niemieckiej gospodarki, i przyczynę protestów polskich górników.
W 2024 roku import węgla do Europy spadł o połowę
W 2024 roku importy węgla kamiennego do Europy spadły o połowę, co jest wynikiem zamykania elektrowni węglowych i dynamicznego rozwoju zielonej energii na kontynencie. Z danych wynika, że popyt na węgiel znacząco zmniejszył się w wyniku zamykania elektrowni węglowych i coraz większej obecności energii odnawialnej w miksie energetycznym. Dalsza redukcja emisji CO2, związana z wdrażaniem polityki „zielonej transformacji”, stanowi główny impuls do spadku importów tego paliwa w regionie.
Mniej węgla, więcej OZE i gazu. Polska powoli zmienia swoją elektroenergetykę
Forum Energii wskazuje najciekawsze trendy w elektroenergetyce z 2024 roku oraz ostatniej dekady. W ubiegłym roku Polska odnotowała rekordowo niski udział węgla w swoim miksie energetycznym. W tym okresie prawie jedną trzecią energii elektrycznej wygenerowała ze źródeł odnawialnych, głównie dzięki wiatrakom. Ze sceny nie schodzi natomiast gaz ziemny, którego rola systematycznie rośnie. Forum Energii, interdyscyplinarny think tank ds. transformacji energetycznej w Polsce, przedstawił najnowsze podsumowanie trendów w elektroenergetyce z 2024 roku i ostatniej dekady. Wśród najważniejszych wniosków wymienia rekordowo niski udział węgla w miksie energetycznym.
Węgiel na ratunek Niemcom. Elektrownie znów pracują pełną parą
W związku z niesprzyjającą źródłom odnawialnym pogodą Niemcy uruchomiły jednostki węglowe, celem zagwarantowania dostaw energii. Money.pl powołało się na niemieckie media, które poinformowały o uruchomieniu elektrowni węglowych w kraju. Decyzja zapadła w związku z spadkiem produkcji ze źródeł odnawialnych, wynikłych z „niesprzyjających warunków atmosferycznych”.
Górnicy protestują w Warszawie: „Nie dla szybszej likwidacji kopalń”
Dzisiaj w Warszawie odbędzie się protest górników, którzy sprzeciwiają się planom przyspieszonego zamykania kopalń w Polsce. Górnicy wyjdą na ulice z transparentami i okrzykami, wyrażając swoje niezadowolenie z polityki energetycznej kraju, która – ich zdaniem – zagraża nie tylko ich pracy, ale także stabilności polskiej gospodarki. – Nie zgadzamy się na zamykanie kopalń przed 2049 rokiem – podkreślali protestujący w rozmowie z Rzeczpospolitą, nawiązując do porozumienia zawartego z rządem w 2021 roku. Zgodnie z tym dokumentem transformacja energetyczna miała przebiegać stopniowo, co pozwoliłoby górnikom przygotować się na zmiany, a regionom górniczym wdrożyć alternatywne rozwiązania gospodarcze. Jednak górnicy uważają, że ostatnie działania PGE zaburzyły plany. Zdaniem związkowców PGE naciska na rząd, aby przyspieszyć proces wygaszania wydobycia węgla, a to uderza w tysiące górników i ich rodziny.
Opracował: Piotr Brzyski