Rząd francuski ogłosił pod koniec roku 2024 uruchomienie publicznego programu wsparcia dla dekarbonizacji przemysłu. […] Francja, która jest liderem w energetyce jądrowej i posiada znaczne zasoby w zakresie energii odnawialnej, inwestuje w tę drogę duże pieniądze. W Polsce musiałyby one być o wiele większe.
Francuska Agencja Prasowa (AFP) podaje, że rząd francuski ogłosił pod koniec roku 2024 uruchomienie publicznego programu wsparcia dla dekarbonizacji przemysłu. Ma to się odbyć poprzez otwarcie przetargu dla przemysłowców, którzy otrzymają pomoc. To zaproszenie do składania ofert, kierowane przez Agencję Transformacji Energetycznej (Ademe – L’Agence de l’environnement et de la Maîtrise de l’énergie), zakłada 1,4 miliarda euro, nawet w przypadku braku budżetu na 2025 rok.
Dekarbonizacja przemysłu we Francji
Pod koniec 2024 roku rząd przedłożył poprawkę do projektu budżetu na 2025 rok, aby zwiększyć upoważnienia do zobowiązań do dekarbonizacji przemysłu o 1,6 miliarda euro. Może to podwoić całkowitą wartość do 3 miliardów euro, jeśli poprawka zostanie przyjęta. Dotacje będą przeznaczone dla najbardziej emitujących CO2 przemysłowców, takich jak firmy chemiczne, cementowe, metalurgiczne i budowlane, które inwestują w zmniejszenie śladu CO2. Program ten ma na celu wsparcie projektów dekarbonizacji przemysłowej w celu zmniejszenia emisji z terenu przemysłowego o co najmniej 1000t CO2/rok. Dla porównania, jak ocenił Bank Światowy w swoim raporcie, pełna dekarbonizacja Polski do 2050 roku wymagałaby inwestycji na poziomie 449 mld dolarów, czyli około 439 mld euro.
Zaproszenie do składania ofert na główne projekty dekarbonizacji przemysłowej powinno umożliwić Francji wywiązanie się ze swoich zobowiązań, dotyczących zmniejszenia emisji w UE o 55 procent w 2030 roku w porównaniu z 1990 rokiem. Miałoby się to odbyć w szczególności poprzez projekty elektryfikacji, poprawę efektywności energetycznej, zmianę paliwa, a także wychwytywanie, składowanie i wykorzystanie CO2. Wpisuje się to w program „Francja 2030”, który został przedstawiony przez Emmanuela Macrona w październiku 2021 roku. AFP cytuje jedno ze swoich źródeł w Ministerstwie Finansów: „To prawda, że niektóre części Francji 2030 oczekują na przyjęcie środków na 2025 rok, ale przetarg na dekarbonizację przemysłu jest dobrze sfinansowany na 2024 rok dzięki już przydzielonym funduszom”.
Każdy projekt musi reprezentować całkowitą kwotę pomocy większą lub równą 20 milionom euro. Jak zauważa portal Process Alimentaire, w tym kontekście wezwanie do projektów dekarbonizacyjnych, prowadzone w imieniu państwa przez rząd, miało na celu wsparcie dekarbonizacji terenów przemysłowych przy jednoczesnym uczynieniu ich bardziej odpornymi w dłuższej perspektywie, w szczególności poprzez ograniczenie ich ekspozycji na ceny paliw kopalnych i węgla. Pierwsze są częścią tego programu, kierowanego przez Sekretariat Generalny ds. Inwestycji, Dyrekcję Generalną ds. Przedsiębiorstw (DGE) oraz Dyrekcję Generalną ds. Energii i Klimatu, które umożliwiły powstanie projektów, umożliwiających uniknięcie ponad 3 MtCO2 rocznie. Przyczynić się to ma do realizacji celu, jakim jest zmniejszenie emisja gazów cieplarnianych we Francji. Opierając się na tym sukcesie, Francja odnawia ten program z trzema programami planowanymi w 2025 i 2026.
Warunki dotacji
Przyznane dotacje muszą umożliwić pokrycie w ciągu 15 lat dodatkowych kosztów dużych projektów dekarbonizacji, korzystnych dla klimatu, ale nieopłacalnych w średnim okresie, powiedzieli we wspólnym oświadczeniu Minister Transformacji Ekologicznej Agnès Pannier-Runacher, Minister Przemysłu i Energii Marc Ferracci oraz Sekretarz Generalny ds. Inwestycji, odpowiedzialny za „Francję 2030”, Bruno Bonnell. Program „Francja 2030”, uruchomiony w 2021 roku, zapewnia łącznie 54 miliardy euro, dzięki czemu firmy w kluczowych sektorach, od zdrowia po przestrzeń kosmiczną, energię, motoryzację lub aeronautykę, uniwersytety i organizacje badawcze, mogą odpowiedzieć na wyzwania ekologiczne.
Dodatkowo, w kwestii warunków dotacji, liderzy projektów będą musieli przedstawić mapę drogową dekarbonizacji na lata 2030 i 2050 oraz wykazać dojrzałość przewidywanych projektów, technologii i zamówień. Aby kwalifikować się, projekty muszą spełniać następujące warunki: minimalna kwota inwestycji: 3 miliony euro, redukcja emisji, co najmniej 1000 ton CO2 rocznie. Poza tym, podejście technologiczne polegać ma na co najmniej jednej z czterech zidentyfikowanych dźwigni, a mianowicie efektywności energetycznej, modyfikacji mieszanki energetycznej, modyfikacji mieszanki materiałów, a wreszcie wychwytywania, odzyskiwania i magazynowania dwutlenku węgla.
W Polsce musielibyśmy wydać więcej na dekarbonizację
Francja, która jest liderem w energetyce jądrowej i posiada znaczne zasoby w zakresie energii odnawialnej, mimo wszystko inwestuje duże pieniądze w dekarbonizację przemysłu. W Polsce te pieniądze musiałyby być prawdopodobnie o wiele większe, ze względu na przestarzałą infrastrukturę energetyczną, duży udział węgla i brak energii jądrowej.
Bank Światowy (BŚ) w swoim raporcie zauważa, że projekt ten pochłonąłby w naszym przypadku kwotę 4,5 procent PKB w ciągu najbliższych 25 lat. Wartość inwestycji w elektroenergetyce wyniosłaby 105 mld dolarów. Jednocześnie inwestycja ogółem w dekarbonizację zwiększyłaby PKB o 4 procent do 2050 roku. Z drugiej strony brak inwestycji, według raportu BŚ oznaczałby obniżenie PKB do tej daty o 1,2 procent. Spowodowane jest to tym, że rolnictwo i gospodarka będą coraz bardziej narażone na straty spowodowane zmianami klimatycznymi.
Marcin Jóźwicki
Starmer i Macron rozmawiali o obronie Ukrainy po zakończeniu wojny