icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Prezydent Duda: sposób zakończenia wojny w Ukrainie nie powinien być dla nikogo obojętny

Prezydent Andrzej Duda, uczestniczący w 55. Światowym Forum Ekonomicznym w szwajcarskim Davos, podkreślił podczas wtorkowej inauguracji Domu Ukrainy, że nikt nie może odpowiedzialnie twierdzić, że to obojętne, w jaki sposób zakończy się wojna w Ukrainie.

Duda wyraził pogląd, że Ukraina musi skutecznie się obronić, a wszyscy, którzy są uczciwi i chcą porządku i pokoju na świecie, powinni jej w tym pomóc.

Inauguracji Domu Ukrainy towarzyszyła wystawa „Your Country First – Win With Us” („Wasz kraj jako pierwszy – odnieś zwycięstwo z nami”), prezentująca dzieła artystów ukraińskich i międzynarodowych, ukazujące, jak łatwo i szybko wojna może siać zniszczenie.

Prezydent podkreślił, że odczuwa żal i ból z powodu tego, że wojna w Ukrainie wciąż trwa, po blisko trzech latach od początku inwazji Kremla. Zaznaczył, że zdaje sobie sprawę z tego, że wszyscy chcą, by ten konflikt skończył się jak najszybciej, a tragedia Ukraińców została zatrzymana.

– Ale nikt z nas nie może odpowiedzialnie myśleć, że to obojętne, w jaki sposób ta wojna ma się zakończyć – powiedział.

Nawiązując do tytułu wystawy, zaznaczył, że prawdą jest, że dla każdego polityka to jego kraj jest najważniejszy i działa przede wszystkim w jego interesie. Zauważył, że we wspólnym interesie leży jednak to, by nie pozwolić na zwycięstwo militarne Rosji.

– (Wojna) nie może zakończyć się zwycięstwem agresora, nie może zakończyć się zwycięstwem tego, kto napadł, tego, kto realizuje swoje imperialne interesy. On musi ponieść porażkę – powiedział Duda. Zaznaczył, że aby inne kraje czuły się bezpieczne, te imperialne ambicje Kremla muszą zostać zatrzymane. Wyjaśnił, że dla niego oznacza to istnienie niepodległej, suwerennej Ukrainy w jej międzynarodowo uznanych granicach.

Prezydent przypomniał, że Ukraińcy za swoją walkę i przywiązanie do wolności płacą straszliwą cenę. Podkreślił jednocześnie, że mimo to udaje im się cały czas stawiać opór Rosjanom.

– Naszym obowiązkiem jest, i w interesie naszych krajów jest to, by Ukraina obroniła się skutecznie. I wszyscy ci, którzy są uczciwi, chcą porządku i pokoju na świecie, muszą Ukrainie pomóc w tym, by zdołała to zrealizować – powiedział Duda.

– Nie opuścimy was i zrobimy wszystko, by niepodległa, suwerenna Ukraina trwała i była częścią wolnego świata. Niech Bóg ma w opiece Polskę, niech Bóg ma w opiece Ukrainę – oświadczył.

Organizator imprezy, wpływowy ukraiński oligarcha Wiktor Pinczuk, podkreślał, że hasło wystawy – choć wielu osobom kojarzy się z izolacjonizmem państw zachodnich – jemu wydaje się realistyczne, ponieważ ukazuje, że wsparcie udzielane Ukrainie oznacza jednocześnie zapewnienie bezpieczeństwa innym europejskim krajom.

Pinczuk zaznaczył, że obrazy wojny ukazane na wystawie mają nie tylko wywołać współczucie obywateli państw Zachodu, ale też pobudzić ich wyobraźnię – co czeka innych, jeśli pozwolą wygrać agresorowi, jakim jest Rosja.

Podczas inauguracji wystąpiła również m.in. wicepremier i minister gospodarki Ukrainy Julia Swyrydenko. Mówiła o tzw. efekcie motyla, jaki, według niej, zapoczątkował rosyjski przywódca Władimir Putin, atakując Ukrainę i wpływając w ten sposób na bezpieczeństwo i sytuację gospodarczą wielu krajów.

Biznes Alert / PAP

Prezydent: wierzę, że prezydentura Trumpa przyniesie dla Polski cztery lata dobrej polityki

Prezydent Andrzej Duda, uczestniczący w 55. Światowym Forum Ekonomicznym w szwajcarskim Davos, podkreślił podczas wtorkowej inauguracji Domu Ukrainy, że nikt nie może odpowiedzialnie twierdzić, że to obojętne, w jaki sposób zakończy się wojna w Ukrainie.

Duda wyraził pogląd, że Ukraina musi skutecznie się obronić, a wszyscy, którzy są uczciwi i chcą porządku i pokoju na świecie, powinni jej w tym pomóc.

Inauguracji Domu Ukrainy towarzyszyła wystawa „Your Country First – Win With Us” („Wasz kraj jako pierwszy – odnieś zwycięstwo z nami”), prezentująca dzieła artystów ukraińskich i międzynarodowych, ukazujące, jak łatwo i szybko wojna może siać zniszczenie.

Prezydent podkreślił, że odczuwa żal i ból z powodu tego, że wojna w Ukrainie wciąż trwa, po blisko trzech latach od początku inwazji Kremla. Zaznaczył, że zdaje sobie sprawę z tego, że wszyscy chcą, by ten konflikt skończył się jak najszybciej, a tragedia Ukraińców została zatrzymana.

– Ale nikt z nas nie może odpowiedzialnie myśleć, że to obojętne, w jaki sposób ta wojna ma się zakończyć – powiedział.

Nawiązując do tytułu wystawy, zaznaczył, że prawdą jest, że dla każdego polityka to jego kraj jest najważniejszy i działa przede wszystkim w jego interesie. Zauważył, że we wspólnym interesie leży jednak to, by nie pozwolić na zwycięstwo militarne Rosji.

– (Wojna) nie może zakończyć się zwycięstwem agresora, nie może zakończyć się zwycięstwem tego, kto napadł, tego, kto realizuje swoje imperialne interesy. On musi ponieść porażkę – powiedział Duda. Zaznaczył, że aby inne kraje czuły się bezpieczne, te imperialne ambicje Kremla muszą zostać zatrzymane. Wyjaśnił, że dla niego oznacza to istnienie niepodległej, suwerennej Ukrainy w jej międzynarodowo uznanych granicach.

Prezydent przypomniał, że Ukraińcy za swoją walkę i przywiązanie do wolności płacą straszliwą cenę. Podkreślił jednocześnie, że mimo to udaje im się cały czas stawiać opór Rosjanom.

– Naszym obowiązkiem jest, i w interesie naszych krajów jest to, by Ukraina obroniła się skutecznie. I wszyscy ci, którzy są uczciwi, chcą porządku i pokoju na świecie, muszą Ukrainie pomóc w tym, by zdołała to zrealizować – powiedział Duda.

– Nie opuścimy was i zrobimy wszystko, by niepodległa, suwerenna Ukraina trwała i była częścią wolnego świata. Niech Bóg ma w opiece Polskę, niech Bóg ma w opiece Ukrainę – oświadczył.

Organizator imprezy, wpływowy ukraiński oligarcha Wiktor Pinczuk, podkreślał, że hasło wystawy – choć wielu osobom kojarzy się z izolacjonizmem państw zachodnich – jemu wydaje się realistyczne, ponieważ ukazuje, że wsparcie udzielane Ukrainie oznacza jednocześnie zapewnienie bezpieczeństwa innym europejskim krajom.

Pinczuk zaznaczył, że obrazy wojny ukazane na wystawie mają nie tylko wywołać współczucie obywateli państw Zachodu, ale też pobudzić ich wyobraźnię – co czeka innych, jeśli pozwolą wygrać agresorowi, jakim jest Rosja.

Podczas inauguracji wystąpiła również m.in. wicepremier i minister gospodarki Ukrainy Julia Swyrydenko. Mówiła o tzw. efekcie motyla, jaki, według niej, zapoczątkował rosyjski przywódca Władimir Putin, atakując Ukrainę i wpływając w ten sposób na bezpieczeństwo i sytuację gospodarczą wielu krajów.

Biznes Alert / PAP

Prezydent: wierzę, że prezydentura Trumpa przyniesie dla Polski cztery lata dobrej polityki

Najnowsze artykuły